Po operacji usunięcia krtani, bliscy pana Jana jego słowa czytali z ruchu warg, potem korzystał ze specjalnego urządzenia — laryngfonu. Po operacji w szpitalu w Rzeszowie, po trzech pierwszych słowach, przyszła radość i czas na pierwsze zdania po latach. Materiał Anny Wilczyńskiej.