Wisła Kraków zagra w wieczornym meczu 14. kolejki T-Mobile Ekstraklasy z Widzewem. Jeśli weźmiemy pod uwagę statystyki z bieżącego sezonu, możemy spodziewać się prawdziwego pogromu łodzian. Za Widzewem nie przemawia właściwie nic.
Podopieczni Rafała Pawlaka są, jeśli chodzi o mecze wyjazdowe, zdecydowanie najgorszą drużyną naszej ligi. Widzew nie zdobył poza Łodzią ani jednego punktu, przegrywając wszystkie pięć spotkań. Fatalna seria ciągnie się jednak za drużyną dużo dłużej - po raz ostatni Widzew wygrał na wyjeździe... ponad rok temu - 20 października 2012. Najgorszy atak, najgorsza obrona Poza granicami Łodzi czterokrotni mistrzowie Polski doznają dziwnej niemocy. W tym sezonie Widzew strzelił na wyjazdach tylko 3 gole (0,6 bramki na mecz, najgorszy wynik w T-Mobile Ekstraklasie), tracąc aż 15 (3 gole na mecz, najgorszy wynik w lidze). Niezdobyta twierdza Zdecydowanie lepiej radzi sobie krakowska Wisła. "Biała Gwiazda" na własnym stadionie nie przegrała jeszcze ani jednego meczu, tracąc zaledwie jednego gola! Michała Miśkiewicza potrafił w Krakowie pokonać jedynie Bekim Balaj z Jagiellonii Białystok, który wpakował piłkę do siatki w 90. minucie meczu 4. kolejki. Przed nim i po nim sztuka ta nie udawała się napastnikom Górnika Zabrze, Lecha Poznań, Piasta Gliwice, Lechii Gdańsk, Legii Warszawa i Zagłębia Lubin. Sentymentalny mecz Smudy Dzisiejsze spotkanie będzie wyjątkowe dla szkoleniowca gospodarzy, Franciszka Smudy. Popularny "Franz" właśnie z Widzewem święcił swoje największe triumfy w roli trenera. Dwukrotnie sięgał z łodzianami po mistrzostwo Polski, a w 1996 roku wprowadził klub do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Wieczór jubileuszy Dla trzech zawodników wtorkowy mecz może być wyjątkowy. Jakub Bartkowski z Widzewa ma szansę zaliczyć 50. występ w T-Mobile Ekstraklasie, Patryk Małecki może wyjść na murawę po raz 150., a Marcin Kaczmarek - 200.
Autor: ekstraklasa.tv