W Niemczech daleko jest od hurraoptymizmu przed pierwszym meczem mundialu. Obrońcy tytułu w niedzielę zmierzą się w Moskwie z Meksykiem. Pocieszenia szukają w statystykach.
"Statystyki, a nie atmosfera – czemu mimo wszystko powinniśmy być optymistami" – takim tytułem swoich czytelników próbuje uspokoić "Focus". W każdej niemal gazecie można przeczytać, że w drużynie nie panuje już taka atmosfera jak kiedyś. Forma w sparingach nie była najwyższa, a w Niemczech wszyscy się zastanawiają, czy selekcjoner Joachim Loew będzie w stanie zaryzykować w kluczowych momentach.
Pocieszające statystyki
Na razie jednak większość szuka pocieszenia w statystykach. A te są za Niemcami. "Dlaczego jedenastka Loewa mimo słabej atmosfery może liczyć na inauguracyjną fiestę?" – wyjaśnia dalej "Focus", ale przypomina także mocno komentowane skreślenie z kadry Sane oraz aferę ze zdjęciem Mesuta Oezila i Ilkaya Guendogana z prezydentem Turcji Recapem Tayyipem Erdoganem. "Na pewno atmosfera wokół kadry nie jest taka jak kiedyś i mogłaby być znacznie lepsza. Sportowo piłkarze też ostatnio nie przekonują, ale jeśli spojrzymy w statystyki, możemy być optymistami" – napisano. Dziennikarz zauważył także: "Jeszcze rok temu myśleliśmy, że podejdziemy do mundialu i obrony tytułu z wielką euforią, ale jest wręcz odwrotnie".
Spokój Loewa
W kwaterze Niemców w niedaleko położonej od Moskwy miejscowości Watutinki panuje jednak spokój. - Nie ma żadnych powodów do obaw – zaznacza na każdym kroku Loew. "Czy to jest pewność, czy tylko dobra mina do złej gry? Już niebawem się przekonamy" – napisał "Focus". Gazeta przypomina także pocieszające statystyki. "Odkąd drużyna jest pod opieką Loewa we wszystkich pięciu turnieju mistrzostw Europy lub świata osiągała przynajmniej półfinał. To historia sukcesu, która powinna być kontynuowana w Rosji. Patrząc jeszcze głębiej w zestawienia, można wyczytać, że w siedmiu ostatnich meczach otwarcia mundialu Niemcy zawsze wygrywali. Nasza reprezentacja nie przegrała na inaugurację od 36 lat" – napisano.
Ulubiony przeciwnik
Z kolei portal "dw.com" mówi o bezpośrednich pojedynkach z Meksykiem. Ocenia, że to jeden z najbardziej ulubionych przeciwników. "W jedenastu meczach tylko jedna przegrana. Po raz ostatni wygraliśmy spotkanie z „El Tri” w Pucharze Konfederacji przed rokiem 4:1" – przypomniano. "Chyba wystarczająco często udowodnialiśmy, że jesteśmy w formie w odpowiednim momencie. Musimy tylko być pewni siebie jako piłkarze i jako drużyna" – powiedział pomocnik Realu Madryt Toni Kroos.
Chcą zmiany systemu
Magazyn "Kicker" powołuje się na słowa napastnika Timo Wernera: "Powinniśmy podejść do tego spotkania z dużym dystansem i szacunkiem do rywala. Bo właśnie ten mecz zadecyduje o tym, co stanie się później. Meksyk to nasz najtrudniejszy rywal w grupie". "Spiegel" dużo pisze o samej taktyce. "Czy system 4-2-3-1 się tym razem sprawdzi? Naszym zdaniem powinien się zmienić. Do jedenastki powinien wskoczyć Julian Brandt. Ostatnie mecze testowe pokazały, że do wysokiej formy daleko. Eksperci są zgodni, że tylko momentami zespół grał na swoim dotychczasowym poziomie" – skomentowano i zwrócono uwagę na słabą oraz niepewną obronę. "Już niebawem się przekonamy, czy słusznie Niemcy mają łatkę drużyny turniejowej" – napisano.
Niemcy to obrońcy tytułu. Zagrają w grupie F z Meksykiem, Szwecją i Koreą Południową.
Autor: TG / Źródło: PAP