Mundial w Rosji już bez mistrzów świata. Co poszło nie tak? Przyczyny klęski Niemców próbuje wyjaśnić Lothar Matthaeus. "Może byliśmy za leniwi lub po prostu zbyt pewni siebie" - zastanawia się legenda reprezentacji w swoim felietonie dla angielskiej gazety "The Sun".
Niemcy jadą do domu już po trzech meczach. Turniej kończą kompromitującą porażką 0:2 z Koreą Południową i zajęciem ostatniego miejsca w grupie, z której wychodzili do tej pory na każdym mundialu.
Bez pasji i ducha
"To nie byli Niemcy, jakich znałem. Nigdy nie widziałem, żeby na mistrzostwach zagrali tak słabo w trzech spotkaniach z rzędu. Kibice w kraju są zaskoczeni i zszokowani. Ja nie jestem zły na to, że drużyna nie wyszła z grupy, ale na sposób, w jaki do tego doszło. Nie mieliśmy właściwego składu. Nie mieliśmy ducha zespołu. Nie mieliśmy pasji ani liderów - wymienia 57-letni Matthaeus.
W Niemczech nadejdzie teraz czas rozliczeń. Nie wiadomo, czy posadę zachowa trener Joachim Loew, który z kadrą pracuje już od dwunastu lat, a niedawno przedłużył kontrakt do 2022 roku. Według Matthaeusa, nawet jeśli obecny selekcjoner zostanie, potrzebna będzie rewolucja kadrowa.
"Koniec pokolenia, które wygrało mundial w 2014 roku, będzie musiał nadejść" - czytamy w felietonie.
Zabrakło też liderów
Loew jest odpowiedzialny za klęskę w Rosji, Matthaeus nie może zrozumieć kilku jego decyzji - od braku powołania dla młodego Leroya Sane, przez zły wybór napastnika (Timo Werner zamiast Mario Gomeza), po uporczywe przywiązywanie się do nazwisk.
"Po meczu z Meksykiem odstawił Mesuta Oezila i Samiego Khedirę. Bez nich zagraliśmy lepiej przeciwko Szwecji. Nagle obaj wrócili do wyjściowej jedenastki. Dlaczego? Być może za to, że cztery lata temu wygrali dla niego tytuł. Tyle że to nie są już tamci piłkarze. Stracili już mentalność, którą mieli wtedy" - uważa. "Każda dobra niemiecka drużyna miała w zespole silnego przywódcę. To był dla mnie statek bez kapitana. Nikt nie potrafił skierować załogi do właściwego portu" - dodaje.
Matthaeus jest optymistą. Liczy na graczy młodego pokolenia. Tych w Niemczech nie brakuje, przed rokiem grając młodzieżą reprezentacja triumfowała w Pucharze Konfederacji, o czym też wspomina.
Na razie musi delektować się grą innych. "Budzę się trochę zazdrosny. Anglia wciąż jest w mistrzostwach. Ma młody, szybki zespół i do tego świetnego snajpera. Ale my wrócimy, jeszcze wrócimy" - kończy.
Autor: TG / Źródło: thesun.co.uk