Ostatni mecz na mundialu ustępujący mistrzowie rozegrają w czarnych strojach. Kolor doskonale oddaje panujące w zespole nastroje. "Będziemy walczyć o to, żebyśmy nie zostali najgorszym zespołem turnieju" - kpi madrycka "Marca".
Kiedyś to Hiszpanie podbijali Amerykę Płd. Na brazylijskich boiskach to oni zostali pobici. Najpierw przez Holendrów (1:5), później przez Chilijczyków (0:2). Ostatnim ich występem będzie mecz z Australią. I wcale nie będzie to spotkanie wyłącznie o honor.
Ewentualna porażka w Kurytybie będzie oznaczać dla Hiszpanów najgorszy występ w MŚ. Dotychczas, jeśli nawet odpadali w fazie grupowej, potrafili wygrać przynajmniej jedno spotkanie. W razie niepowodzenia w poniedziałek mogą przejść do historii również z innego powodu. Dotychczas żaden obrońca tytułu nie zakończył kolejnego mundialu z zerowym dorobkiem punktowym.
Lepszego koloru nie może być
Tak się złożyło, że piłkarze Vicente del Bosque żegnać się z nieudanym dla siebie turniejem będą w czarnych strojach. Dziennikarze "Marki" z ironią przyznają, że żaden w zaistniałej sytuacji nie pasuje bardziej do Xaviego, Iniesty i reszty. "W żałobnej czerni" - kpią. Ustępujący z reprezentacyjnego tronu mistrzowie przez sześć lat panowania zostali najlepszym zespołem globu i dwukrotnie wygrali mistrzostwa Europy.
Autor: twis / Źródło: sport.tvn24.pl