"Nie żyję tym, co zrobiłem". Mariusz Szczygieł nie czyta od razu swoich książek

Mariusz Szczygieł i jego pracownia w "Xięgarni"
Mariusz Szczygieł i jego pracownia w "Xięgarni"
Źródło: tvn24

Dopiero po latach wracam do swoich książek i myślę: no, no… coś tam ci się udało - przyznaje Mariusz Szczygieł, pisarz i reportażysta. Gość "Xięgarni" jest laureatem literackiej nagrody Nike. Jego książki wydano w 21 krajach. W noworocznym wydaniu programu mieliśmy szansę zobaczyć, jak wygląda jego pracownia.

W noworocznym wydaniu "Xięgarni" Mariusz Szczygieł opowiedział o swojej twórczości, inspiracjach i relacji z Hanną Krall. Przy okazji pokazał, jaką kawę nauczył się parzyć w Wietnamie i które ze zgromadzonych przez niego obrazów trafiły na okładki jego książek.

"Jestem taki trochę swój chłopak"

Jednym z wątków rozmowy było też rodzinne miasto reportażysty, czyli dolnośląska Złotoryja.

- Kiedyś wydawała mi się kulą u nogi, jak byłem młodziutki. A teraz to mój posag. Dlaczego? Ze Złotoryi mam taką swojskość. Przeniosłem tutaj taką zwyczajność w podejściu do ludzi. Bez dystansu. Idę sobie tu ulicą i każdego zaczepiam, zagaduję - mówił Szczygieł.

- Ta Złotoryja we mnie jest w tym, że nie mam poczucia obciachu. Po prostu podchodzę sobie do każdego na ulicy, bo uważam, że w Złotoryi się każdy znał, więc w Warszawie też każdy się zna - wyjaśnił.

Jak przyznał, takie podejście pozwala nie tylko skracać dystans między bohaterami jego reportaży, ale i dzięki temu tematy przychodzą do niego same.

- Mówię: przepraszam bardzo, a pani ma takiego pieska, a co to za pies? I wtedy zaczynamy… Jestem taki trochę swój chłopak - stwierdził.

"Nie żyję tym, co zrobiłem"

Szczygieł zdradził też, jaki jest jego stosunek do własnej twórczości i osiągnięć.

- Nie żyję tym, co zrobiłem, tylko wyłącznie tym, co jest przede mną. Mam zawsze taki problem, zawsze jak książka idzie do druku, że ja bym ją najchętniej z druku wycofał - powiedział Szczygieł.

I przyznał, że tak było między innymi z "Gottland", za którą zdobył Europejską Nagrodę Literacką 2009, a w Polsce Nike Czytelników. Została ona wydana w 19 krajach.

- Dobrze, że nie mam dzieci. Gdybym ja miał dziecko, prawdopodobnie miałbym depresję poporodową. Bo każda z tych książek spowodowała taką "depresję poporodową”. Nie lubiłem jej po wydaniu. Nie przeglądałem jej, nie czytałem. Dopiero po latach wracam do swoich książek i myślę: no, no… coś tam ci się udało. Jakieś fajne zdanie, jakaś dobra puenta - wyjaśnił.

Najczęściej tłumaczony polski reporter

Urodzony w 1966 roku Mariusz Szczygieł debiutował w wieku 16 lat w tygodniku "Na Przełaj". Jest obok Hanny Krall najczęściej tłumaczonym żyjącym polskim reporterem.

Jego książki zostały wydane w 21 krajach.

Szczygieł to zdobywca tytułu Dziennikarz Roku 2013 w konkursie Grand Press, czechofil, autor kilku bestsellerowych książek o Czechach ("Gottland", "Zrób sobie raj", "Laska nebeska"). Przygotował monumentalną trzytomową antologię polskiego reportażu XX wieku "100/XX". Odznaczony Orderem Odrodzenia Polski.

W październiku został nagrodzony Nagrodą Literacką Nike za tom reportaży "Nie ma".

Program "Xięgarnia" na antenie TVN24 w każdą sobotę o godzinie 18.00 oraz w niedzielę o godzinie 02.30.

Autor: kk/adso / Źródło: tvn24

Czytaj także: