Marco Paixao zmylił dziennikarzy z Półwyspu Iberyjskiego, mówiąc im w wywiadach, że... to on został królem strzelców T-Mobile Ekstraklasy. Portugalczyk podał bowiem, że w zakończonym sezonie strzelił 22 gole - tyle samo, co Marcin Robak. W rzeczywistości uzbierał o jedno trafienie mniej, a pomyłka wynika z faktu, iż zapisał na swoje konto bramkę z wyjazdowego meczu z Ruchem. Uderzona przez Paixao piłka odbiła się wówczas od Hołoty i to właśnie "Hołkowi" przypisano oficjalnie tego gola.
Autor: ekstraklasa.tv / Źródło: Przegląd Sportowy