Kropka nad i 12.03

Tusk Kaczyńskim nie odpuści
Tusk Kaczyńskim nie odpuści
Źródło: TVN24

- Uważałem, że bracia Kaczyńscy pewnej granicy odpowiedzialności nie przekroczą. Dziś dotarli jednak do tej granicy. Ale ja nie odpuszczę. Nie będzie żadnej gry Traktatem Lizbońskim - mówił w "Kropce nad I" premier Donald Tusk, odpowiadając na propozycje PiS wprowadzenia do traktatu specjalnej preambuły.

Tusk: Nie cofnę się nawet o krok w sprawie Traktatu

Tusk: Nie cofnę się nawet o krok w sprawie Traktatu

Premier Donald Tusk nie chce "grać" Traktatem Lizbońskim i nie zamierza w tej kwestii ustępować nawet na krok. PiS, zgłaszając zastrzeżenia do treści dokumentu i żądając wprowadzenia preambuły podkreślającej niezależność Polski, chce według premiera kosztem całego kraju uporać się ze swoimi wewnętrznymi problemami. - Sprawa jest jasna. Wydawało mi się, że kiedy wspólnie podejmowaliśmy decyzję o składaniu swoich podpisów w Lizbonie, to zgadzaliśmy się, że wypracowaliśmy wspólne stanowisko - mówił Tusk w "Kropce nad I".

"To niepotrzebna manifestacja Jarosława Kaczyńskiego"

Premier otwarcie przyznawał, że żalów PiS-u nie rozumie i nie ma żadnego powodu, aby do Traktatu Lizbońskiego przed jego ratyfikacją w Polsce wprowadzać preambułę podkreślającą niezależność Polski. - Nie ulega wątpliwości, że polska konstytucja gwarantuje nam naszą suwerenność - podkreślał Donald Tusk. Projekt, zgłoszony przez PiS premier uznał za "niepotrzebną manifestację". - W tej preambule miałby się znaleźć nawet zapis-groźba, że możemy wyjść z Unii. Taka praktyka jest niedopuszczalna - zaznaczał Tusk u Moniki Olejnik.

Rząd nie jest od zaspokajania potrzeb Radia Maryja

Zadaniem polskiego rządu nie jest dawanie satysfakcji Radiu Maryja. W sprawach ważnych nie mogą decydować kaprysy pewnych ludzi. Zadaniem polskiego rządu nie jest dawanie satysfakcji Radiu Maryja. W sprawach ważnych nie mogą decydować kaprysy pewnych ludzi.

Gość Moniki Olejnik zaznaczał też, że politycy PiS-u powinni zdać sobie sprawę, że dzisiejszy kształt Traktatu to w dużej mierze efekt prac poprzedniego rządu. - Opozycja pisowska gra interesem Polski. Ja wiem, co podpisałem. Mój podpis i słowo traktuję poważnie. I dlatego tę sprawę doprowadzę do końca.

PIS CHCE PREAMBUŁY DO TRAKTATU

W czasie środowej debaty w Sejmie nad Traktatem Lizbońskim Jarosław Kaczyński przekonywał, że "jego ratyfikacja w obecnym kształcie przemieni Polskę w województwo polskie". Tusk oskarżenia odrzucał, zarzucając PiS, że wprowadzając zmiany w Traktacie, chce zażegnać swój wewnętrzny konflikt. Minister Sikorski przypominał natomiast z sejmowej mównicy, że to "przecież Traktat PiS-u"

TUSK: POWIEDZIAŁEM: TARCZA TAK, ALE POD WARUNKIEM

"Z Amerykanami wychodzimy z zaułka"

Premier przekonywał też w "Kropce nad I", że jego ostatnia wizyta do USA zakończyła się sukcesem, bo "w końcu pojawiły się jakieś konkrety w negocjacjach z Amerykanami na temat tarczy antyrakietowej". - Do tej pory negocjacje wyglądały tak, że "my swoje, a oni swoje". Dzisiaj wychodzimy z tego zaułka, bo Amerykanie w końcu zaczynają mówić "rozumiemy wasze oczekiwania". To daje nadzieje na dobry finał - oceniał Donald Tusk.

"Z Amerykanami wychodzimi z zaułka"

"Z Amerykanami wychodzimi z zaułka"

Także i przy tym temacie szef rady ministrów skrytykował swoich politycznych oponentów, którzy uznają wizytę Tuska za bezbarwną. - Jeszcze kilka tygodni temu słyszałem z tamtej strony sceny politycznej, że powinienem się zgodzić na wszystko, tak jak zrobili to Czesi - mówił premier, odrzucając zarzuty opozycji o zbytnią uległość podczas swojej wizyty za oceanem. Tusk podkreślił, że rząd będzie rozmawiał z Amerykanami na temat tarczy "twardo i bez kompleksów".

"Media publiczne są zwyrodniałe"

Premier podkreślił też w rozmowie z Moniką Olejnik, że nie przewiduje prywatyzacji mediów publicznych. Tusk zaznaczył jednak, że są one – jeśli chodzi o politykę finansową – „zwyrodniałe”. Jak zwyrodnieniom zaradzić? Między innymi poprzez kontrolę. Premier zlecił już audyt w telewizji publicznej i chce by jego wyniki zostały ujawnione.

Donald Tusk o mediach publicznych: Skończyły się czasy Bizancjum

Donald Tusk o mediach publicznych: Skończyły się czasy Bizancjum

- Nie będę czuły na groźby szefa telewizji publicznej, bo nie daje on żadnej uczciwej propozycji swoim telewidzom. Skończyło się realizowanie kaprysów szefów, którzy zapewniają godziwe życie swoim kolegom i koleżankom – zapowiadał Tusk.

Koniec z kaprysami Czabańskiego i Urbańskiego?

Szef rządu zadeklarował, że „w ciągu kilku najbliższych dni minister finansów przygotuje propozycje, które bez konieczności ustawy zagrożonej negatywnym werdyktem Trybunału Konstytucyjnego uwolnią Polaków od dodatkowego ciężaru podatkowego.

- Dzisiaj wszyscy już narzekają, że media publiczne są kosztowne, i że nie spełniają swojej funkcji. Blisko miliard złotych podatnik dopłaca rocznie do telewizji publicznej. Skończyło się realizowanie kaprysów takich ludzi, którzy wydają setki tysięcy złotych na koleżanki i kolegów z pieniędzy podatników. Na to zgody nie będzie – podkreślał Donald Tusk, zaznaczając, że rząd będzie „rzetelnie pracować aby media publiczne realizowały swoją misję”.

"Kropka nad i" cz.1

"Kropka nad i" cz.1

"Kropka nad i" cz.2

"Kropka nad i" cz.2

Czytaj także: