Hiszpański rząd rozważa skrócenie sjesty. Zamiast trzech godzin miałaby trwać maksymalnie godzinę. O słowa oburzenia łatwo, wszak sjesta to narodowa tradycja. Z drugiej jednak strony - od dawna mało kto mógł sobie pozwolić na tak długą labę. Co więcej, każdy przestój to straty dla gospodarki. A ta w kryzysie mocno zyskała na znaczeniu.
Źródło: tvn24