Do gdańskiego szpitala dowieziono karetką w asyście policji i pod nadzorem lekarzy gen. Czesława Kiszczaka. Sąd chce sprawdzić jaki jest jego stan zdrowia i czy może brać udział w procesie dot. stanu wojennego. Przez trzy dni będzie go badać jedenastu biegłych. W październiku br. Kiszczak odmówił stawienia się na badania. Twierdził, że zdrowie nie pozwala mu pojechać do Gdańska.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24