Bramka zdobyta przez Ruuda Van Nistelrooya w 26 minucie poniedziałkowego meczu Holandia - Włochy (3:0) w Bernie była prawidłowo uznana, choć strzelec wydawał się być na pozycji spalonej - twierdzą eksperci.
Pozycję spaloną anulowała... obecność włoskiego obrońcy Christiana Panucciego, który doznał kontuzji podczas tego fragmentu meczu i znajdował się za bramką swej drużyny – wyjaśnia austriacki ekspert Gerhard Kapl, szef komisji sędziowskiej federacji piłkarskiej Austrii. Ekspert przyznał, że takie sytuacje zdarzają niezmiernie rzadko.
- Decyzja szwedzkiego arbitra Petera Froejdfeldta była prawidłowa w stu procentach, bez żadnych wątpliwości - powiedział Kapl. Ten punkt widzenia podzielili inni doświadczeni sędziowie, eksperci niemieckiej sieci telewizyjnej ARD.
Kapl wyjaśnił, że punkt 11.4.1. przepisów sędziowskich stanowi, że "gracz drużyny przeciwnej nie jest na pozycji spalonej, jeśli jeden z dwóch ostatnich obrońców znajduje się poza polem gry" - jak było w przypadku Panucciego.
Mecz obserwowali inni sędziowie mistrzostw, znajdujący się w bazie dla arbitrów w Regensdorf pod Zurichem i - jak twierdzi Kapl - decyzja Froejdfeldta nie wzbudziła wśród nich "żadnych dyskusji".
Źródło: PAP, tvn24.pl