Greckie media, po meczu otwarcia piłkarskich mistrzostw Europy z Polską (1:1) podkreślają niemal mityczny heroizm swojej drużyny narodowej. Dużo miejsca poświęcają również hiszpańskiemu sędziemu i prześcigają się w negatywnych określeniach na temat jego pracy.
Jak napisał portal "Goalnews", pierwszą połowę "zepsuł sędzia", jednak w drugiej "grecka jedenastka zaprezentowała zupełnie inne oblicze". Zaznaczono również, że "mecz, który będzie długo wspominany, wygrać mogły oba zespoły, ale skończyło się remisem".
Za to "LiveSport" ocenił, że Grecy mogli zwyciężyć. "Szansa umknęła, gdy Giorgios Karagounis w 71. minucie nie wykorzystał rzutu karnego" - zauważono.
"Mieliśmy dwóch rywali" Ponadto w programie telewizyjnym "Ta Nea" zwrócono uwagę, że "zmarnowana jedenastka i niewiarygodnie zły sędzia zniweczyły szanse na sukces".
"Mieliśmy na boisku dwóch rywali - Polaków i hiszpańskiego arbitra" - podkreślono. Natomiast w "Sport tou Vorra" zauważono, że greckim piłkarzom należą się słowa pochwały przede wszystkim za grę z sercem. "Momentami wyglądali jak heroiczni bohaterowi starożytności" - napisano. Z kolei dziennik "Kathimerini" podsumował, że remis z drużyną gospodarzy daje nadzieję na awans do kolejnej rundy. "I to mimo żałosnej postawy arbitra" - zaznaczono.
Autor: dp//gak / Źródło: PAP