W Southport, gdzie w wyniku ataku nożownika śmierć poniosło troje dzieci, a ośmioro innych i dwoje dorosłych zostało poważnie rannych, we wtorek wieczorem doszło do zamieszek. Ranny został policjant, podpalono też policyjny wóz. Jak pisze BBC - do starć doszło między funkcjonariuszami i zamaskowanymi osobami z tłumu. Policja poinformowała, że "wiele" agresywnych osób to nie mieszkańcy miasta, a osoby, które do niego tego dnia przyjechały. Wezwano do nieprowokowania przemocy na ulicach i powstrzymania się od spekulacji dotyczących tożsamości napastnika. Wiadomo, że aresztowany 17-latek urodził się w Wielkiej Brytanii. Po północy stacja BBC podała, że sytuacja na zewnątrz meczetu uspokoiła się, a liczba osób zgromadzonych na ulicach zmniejszyła się.