Stefan Niesiołowski, czyli bohater mimo woli debaty w sprawie odwołania Marszałka Sejmu. A wszystko za sprawą Jarosława Kaczyńskiego, który z trybuny sejmowej zarzucił Niesiołowskiemu, że ten w areszcie sypał kolegów. Jarosław Kaczyński natomiast nie sypał – to pewne. Bo nigdy nie siedział.