Ben Johnson ponownie na stadionie w Seulu. Tym razem bez dopingu, a w koszulce, która promuje czysty sport. Równo ćwierć wieku temu było zupełnie inaczej. Był objawieniem igrzysk olimpijskich. Ben Johnson nie biegł, a gnał do mety z taką siłą w nogach, że aż wzbudził podejrzenia. Zaledwie kilkadziesiąt godzin później został zdyskwalifikowany za doping. Sportowy świat przeżył szok i zaczął się zmieniać. Czyli kontrolować.