"Argentyno, czas, by znowu zacząć się śmiać" - prosi dziennik "Rio Negro" przed meczem o wszystko z Nigerią. Brak zwycięstwa oznaczać będzie, że Leo Messi i spółka dużo wcześniej niż zamierzali, wrócą do domu.
Po remisie z Islandią 1:1 i klęsce z Chorwacją 0:3 Argentyńczycy stoją pod ścianą. Wygrać z Nigerią, najlepiej jak najwyżej - to cel Albicelestes przed ostatnim meczem grupowym w mistrzostwach świata.
W nieco innej sytuacji jest afrykańska drużyna, która po pokonaniu Islandii ma trzy punkty i już remis może jej zapewnić awans. W tym wypadku będzie to jednak zależało od wyniki drugiego starcia kończącego zmagania w grupie D między pewną już miejsca w 1/8 finału Chorwacją a debiutującą w mundialu i mającą jeden punkt Islandią.
Żeby świat się nie skończył
Media w Argentynie są zgodne, że wtorkowe spotkanie w Sankt Petersburgu będzie miało kolosalne znaczenie. Nie tylko dla losów dwukrotnych mistrzów globu w rosyjskim turnieju, ale i dla Messiego, całego jego pokolenia, jak i ogólnie dla futbolu w tym kraju.
Jeśli Argentyna odpadnie, nie wyjdzie z grupy po raz pierwszy od 2002 roku, czyli ostatniego mundialu bez Messiego w składzie. Gdyby tak się stało, wielu uważa, że byłby to ostatni wielki turniej z udziałem gwiazdy Barcelony, który w niedzielę skończył 31 lat. "Era Messiego" byłaby naznaczona nie tylko niepowodzeniem w Rosji, ale trzema przegranymi rok po roku finałami: mistrzostw świata 2014 w Brazylii i Copa America w dwóch następnych latach.
Dlatego we wtorek wyczuwalna jest atmosfera napięcia. Dziennik "Rio Negro" zwrócił się nawet do niebios. "Modlę się za was" - można przeczytać na okładce. Na zdjęciu: różaniec, złożone do modlitwy ręce i koszulka Messiego. "Wygrać, aby świat się nie skończył" - to tytuł dziennika "Ole".
Nawet pięć zmian
W podobnym tonie wypowiadają się inne gazety, "El Dia" i "Uno". "Nasz finał" i "Wszystko albo nic" - donoszą. "Chwała albo Ezeiza (port lotniczy w Buenos Aires - red.)" - to z kolei tytuł dziennika "Clarin".
Na okładce dziennikarze pokusili się o zdjęcia każdego z wyjściowej jedenastki na ten mecz. W przeciwieństwie do klęski z Chorwacją, przewidują aż pięć zmian. Najważniejsza zapadnie w bramce. Popełniającego błędy Willy'ego Caballero zastąpi Franco Armani. Dla 31-latka będzie to nie tylko jego debiut w MŚ, ale w ogóle w drużynie narodowej. Ponadto od pierwszej minuty Jorge Sampaoli ma postawić na piłkarzy ogranych w ligach europejskich, tj. Marcos Rojo, Ever Banega, Angel Di Maria i Gonzalo Higuain.
La tapa: #SeleccionArgentina A las 15, con Nigeria #LaGloriaOEzeiza; La huelga tuvo un amplio #Acatamiento; #Uruguay sacó chapa y goleó a Rusia; #Portugal Mucho Quaresma y poco de Cristiano; #España, empató gracias a la tecnología y Murió #Geñi, la hija mayor de María Eugenia pic.twitter.com/qfo7KLIe9O
— Diario Crónica (@cronicaweb) June 26, 2018
W czym fani Argentyny mają szukać nadziei? Choćby w tym, że Nigeria należy do ulubionych rywali Messiego. W 17 spotkaniach MŚ zdobył on pięć goli, z czego dwa strzelił właśnie Super Orłom. Miało to miejsce 25 czerwca 2014 w meczu zakończonym zwycięstwem 3:2. Zresztą wcześniej dwukrotnie potyczki tych zespołów w mundialu kończyły się wygranymi ekipy południowoamerykańskiej. Z drugiej strony w listopadzie 2017 towarzyskie starcie w Krasnodarze Afrykanie rozstrzygnęli na swoją korzyść 4:2.
Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl