Poniedziałek, 5 października Od lat walczyli o dzieci z blokowisk – teraz sami potrzebują pomocy. Fundacja Teatru Ludowego w Krakowie, która do tej pory prowadziła zajęcia na ulicach Nowej Huty, chce rozpocząć pracę w klubie. Jednak lokal, w którym zajęcia miałyby się odbywać, potrzebuje generalnego remontu i 200 tys. złotych.
Nowa Huta to jedna z biedniejszych dzielnic Krakowa. Dzielnica z problemami: bezrobociem i alkoholizmem. Niestety problemy rodziców często przekładają się na problemy dzieci. Na całe dnie zostawiane są same sobie - bez opieki, chodzą po osiedlach i szukają jakiegokolwiek zajęcia.
Akcja wózek
Zagospodarować czas dzieciom postanowili członkowie Fundacji Teatru Ludowego - przyjechali do nich z Wózkiem Edukacyjnym. - Idea wózka jest bardzo prosta. (...) Narzędzie przyciąga samo. Jeżeli rozkładamy wózek, gdziekolwiek przyjeżdżamy, zaraz gromadzą się przy nim dzieci - same z siebie. Pytają – "co to jest?", "jak się to obsługuje? Jak się w to gra?" - mówi z entuzjazmem Stanisław Banaś, dyrektor fundacji.
Niestety akcja "wózek" działa tylko latem. Kiedy przychodzi zima – dzieci znowu zostają same. Fundacja dlatego, za niewielkie pieniądze, wynajęła lokal od właściciela Huty Sendzimira - firmy Arcelor Mitkal. - Chcielibyśmy część zajęć odbywać tutaj, żeby kiedy jest słota i zima – dzieci mogły po prostu gdzieś przyjść. Bo te dzieci potem siedzą na klatkach - tłumaczy Banaś.
Potrzeba 200 tysięcy
Pomieszczenie nie nadaje się jednak do użytku. Musi zostać najpierw zostać wyremontowane. Potrzeba na to nawet 200 tysięcy złotych. - Z góry ktoś zalewa… No więc wiadomo, że tam maleńki grzyb się pojawił, ale to nie są jakby duże sprawy - wymienia wady dyrektor fundacji.
Dotychczasowy sponsor pieniędzy wyłożyć jednak nie może. - Znaleźliśmy się w dobie kryzysu, który dość mocno ograniczył nasze zaangażowanie finansowe - tłumaczy Łukasz Cioch, rzecznik prasowy Arcelor Mitkal.
Jeśli więc fundusze się nie znajdą, to klub nie powstanie, a nowohuckie dzieci do wiosny zajęć będą musiały szukać same.