10, 60, 200, 1000 procent - między innymi o takich cłach w ostatnim czasie mówił Donald Trump. Przede wszystkim na produkty z Chin, które - jak przekonuje - są owocem nieuczciwej konkurencji i niszczą amerykańską gospodarkę. A nowe, coraz wyższe cła mają być rozwiązaniem wielu problemów - nie tylko zmniejszyć amerykański deficyt handlowy, ale też przywrócić USA przemysł i miejsca pracy. Mechanizm wydaje się prosty: jeśli chińskie produkty będą droższe, to znów będzie się opłacało produkować wszystko w Stanach Zjednoczonych.