|

Paragraf 23. Ojciec Rydzyk i publiczny grosz

GettyImages-1051894730
GettyImages-1051894730
Źródło: Mateusz Wlodarczyk/NurPhoto via Getty Images
"Na co wydaliście pieniądze podatników?". Wydawać by się mogło, że na tak postawione pytanie każda instytucja, która dysponuje publicznym groszem, powinna odpowiedzieć z marszu i w szczegółach. W dodatku o każdej żądanej porze. Pięcioletnia batalia o ujawnienie wydatków fundacji ojca Tadeusza Rydzyka pokazuje, że prawo obywateli do informacji o ich własnych (choć oddanych państwu) pieniądzach to figura dosyć teoretyczna.Artykuł dostępny w subskrypcji

Za komuny była taka wywrotowa piosenka, z następującą treścią: podmiot liryczny domaga się od dygnitarzy średniego szczebla ujawnienia, na co wydali pieniądze pochodzące ze składek. Ale nic z tego. Nie dowiaduje się. Za to władza uznaje go za wroga ustroju i tym samym wprawia go w osłupienie.

Czytaj także: