Pierwsze sygnały, że w rzece dzieje się coś złego, dotarły do szefa Straży Rybackiej w Kartuzach w piątek, 24 marca wieczorem. Zaalarmowali go wędkarze.
Pierwsze sygnały, że w rzece dzieje się coś złego, dotarły do szefa Straży Rybackiej w Kartuzach w piątek, 24 marca wieczorem. Zaalarmowali go wędkarze.