|

"Ludzie boją się pytać, bo każdy zna kogoś w urzędzie". W Lubartowie bębnią o radzie miasta

- Po zmianie burmistrza bardzo się pogorszyło. Musimy wnioskować pojedynczo o każdy projekt uchwały. To trzeci burmistrz od czasu zawiązania naszej działalności i jeśli chodzi o chęć do jawnego działania, jest najgorszy - mówią Elżbieta Wąs i Anna Gryta. Siostry, mieszkanki podlubelskiego Lubartowa, od 13 lat są zmorą lokalnych władz, niezależnie od ich barw politycznych.Artykuł dostępny w subskrypcji

Na ekranie pojawia się okno aplikacji, a w nim pokój. W środku drzwi z jasnego drewna. Na ścianie biała tablica, na regale nagroda "Super Samorząd 2016", niżej segregatory z dokumentami. Wyglądają na poukładane. Po biurku, tuż przed ekranem, przechadza się biały, puchaty kot. Elżbieta Wąs i Anna Gryta patrzą prosto w kamerę.

Czytaj także: