|

Jerzy Fedorowicz: tak, mam depresję

Jerzy Fedorowicz
Jerzy Fedorowicz
Źródło: arch. prywatne
- Jak Pan się czuje? - Źle. - Fizycznie? - (cisza) Mnie się nie chce żyć, w ogóle. - Tęskni pan za żoną? - Tęsknię za nią niemiłosiernie.Artykuł dostępny w subskrypcji

Gdybyśmy spotkali dziś Jerzego Fedorowicza na ulicy, prawdopodobnie byśmy go nie poznali. Sportowa sylwetka znanego polityka, aktora i reżysera gdzieś zniknęła. Pogodne oczy zapadły się głęboko w oczodołach i tylko szelmowski uśmiech, który w trakcie tej rozmowy pojawił się na twarzy dwa razy, przypomina człowieka sprzed lat. Sprzed śmierci żony - znanej scenografki, Elżbiety Krywszy-Fedorowicz, i tego, co przyszło po niej - choroby. Depresji.

Czytaj także: