Śledztwo trwa dwa lata i pięć miesięcy - łącznie blisko 900 dni. W tym czasie rodzice osiemnastoletniej Angeliki przestali wierzyć, że sprawca śmierci ich córki kiedykolwiek zostanie ukarany. Bliźniacy, którzy towarzyszyli jej tuż przed tragedią, mogli poczuć, że niezwykły zbieg okoliczności zapewnił im bezkarność. W tym czasie prokuratura też zrozumiała, że ma do czynienia z jedną z najtrudniejszych zagadek kryminalnych ostatnich lat.Artykuł dostępny w subskrypcji