Alkohol zalewa świat. Sieć pełna jest narkotyków i opisów seksu po ich zażyciu. Nasze dziecko styka się z tym codziennie. Nie mamy na to wpływu. Dlatego Adam Nyk, psychoterapeuta uzależnień, praktyk w poradni Monaru w Warszawie, jest przeciwny wskazywaniu rodziców jako jedynego ogniwa, które może być przyczyną nałogu dziecka.
800 199 990 - Ogólnopolski Telefon Zaufania Uzależnienia, czynny codziennie od 16 do 21.
801 889 880 - Telefon Zaufania, uzależnienia behawioralne, czynny codziennie od 17 do 22.
- Według raportu Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii z 2020 roku, w Polsce średnio 6,4 proc. osób w wieku 15-34 lata przyznało się do zażywania narkotyków w ciągu ostatniego roku.
- Spada średnia wieku inicjacji alkoholowej. Według raportu Europejskiego Programu Badań Szkolnych nad Używaniem Alkoholu i Narkotyków 80 proc. polskich dzieci w wieku 15-16 lat oraz aż 93 proc. nastolatków w wieku 17-18 lat co najmniej raz w życiu sięgnęło po alkohol.
- Jedno, jak mówi psychoterapeuta uzależnień, nie zmieniło się od dekad - alkohol wciąż jest pierwszym wyborem, a kontakt z nim zaczyna się w domu.
- Czy jak rodzice powiedzą nastolatkowi: "To jest dla mnie, nie dla ciebie. Ty będziesz mógł to wypić, jak dostaniesz kawałek plastiku w 18 urodziny", to on grzecznie posłucha i poczeka?
- A może pierwsze piwo wypić z synem? Pierwszego jointa zapalić z córką?
- Najmłodsi pacjenci, z którymi pracuje Adam Nyk, mają dwanaście lat.
- Czy jak dziecko trafia na terapię, bo pije i ćpa, to znaczy, że jako rodzice zawaliliśmy?
Rozmowa z Adamem Nykiem, socjologiem, twórcą Rodzinnej Poradni Profilaktyki i Terapii Uzależnień Monar w Warszawie, specjalistą psychoterapii uzależnień.
Iga Dzieciuchowicz: Jak najprościej opisać uzależnienie?
Adam Nyk: Załóżmy, że boli cię głowa. Masz do wyboru różne pigułki, które zadziałają, ale po pół godziny. Ale masz też inną tabletkę, która sprawi, że głowa przestanie cię boleć natychmiast. Do tego jeszcze poprawi ci się samopoczucie. Co byś wybrała?
To drugie.
Tak działają na przykład opiaty. Tylko że uzależniają. I to bardzo szybko.
Jako ludzie mamy tendencję, by wszelkie przeszkody jak najszybciej usuwać sobie spod nóg. Czyni nas to słabymi, podatnymi na wybieranie łatwych rozwiązań. Wybieramy pójście na łatwiznę. Moja praca z ludźmi uzależnionymi od różnych substancji polega na tym, by na powrót stali się silni. Obierali dłuższą drogę, stawiali czoła przeszkodom, dawali sobie czas na ich pokonanie.
Czytaj dalej po zalogowaniu
Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam