Przed dwukrotnym rajdowym wicemistrzem świata Michałem Kościuszko będą uciekać uczestnicy biegu Wings for Life. To właśnie on poprowadzi Volkswagena Tuarega, który wystartuje pół godziny po rozpoczęciu maratonu i zastąpi tradycyjną metę. Bieg już 4 maja, transmisję na żywo będzie można śledzić na antenie TVN24.
- 6 godzin jazdy 15 km/h wymaga "żelaznej stopy". Kierowca musi być bardzo doświadczony i mieć za sobą kilkanaście a nawet kilkadziesiąt lat za kółkiem. Mamy kilka kandydatur - przyznawał przed kilkoma dniami organizator biegu w Polsce, Michał Krajewski.
Padło na rajdowca
Wybór padł na dwukrotnego rajdowego wicemistrza świata Michała Kościuszko, który nie kryje swojego zadowolenia.
- Akcja jest globalna. Tysiące biegaczy na całym świecie będzie ruszało o tej samej godzinie. Pieniądze zebrane z wpisowego na zawody będą przeznaczone na badania nad zerwanym rdzeniem kręgowym i dlatego uważam, że jest to bardzo fajna sprawa. Możemy w ten sposób zwrócić uwagę na to zagadnienie i pomóc ludziom którzy pobiec tym razem nie mogą - przyznaje Kościuszko.
Miał uciekać, teraz będzie gonił
Kościuszko pierwotnie miał biec w maratonie. Krakowianin jednak cały czas przechodzi rehabilitację po urazie kręgosłupa, jakiego doznał w ubiegłym roku i wspólnie z organizatorami stwierdzili, że to najlepszy pomysł aby wziąć czynny udział.
Mimo ogromnego doświadczenia, zadanie, które przed nim stoi nie będzie łatwe. Tym razem prędkość auta będzie się diametralnie różniła od tych, do których przywykł, ale jak przyznaje - lubi nowe wyzwania.
- Zazwyczaj w mojej pracy chodzi o wykręcanie jak najlepszych wyników, jak najszybszą jazdę. To będzie coś innego. Będę musiał się zdać na precyzje swojej stopy. Zadanie wydaje się pozornie łatwe, ale takie na pewno nie będzie - przyznaje rajdowiec.
Pomoże mu technika
Oprócz kontrolowania tempa, Kościuszko będzie musiał być czujny na wszelkie nieprzewidziane ewentualności. W tym ma pomóc elektronika.
- Samochód będzie mocno stuningowany nowościami technologicznymi. Zmieniony został układ napędowy, a konkretnie tempomat, który musiał zostać dostosowany do niskich prędkości. Nie możemy jednak zmodyfikować tempomatu tak, żeby kontrolował on prędkość. Samochód nie może jechać sam. W każdej chwili coś się bowiem może wydarzyć. Gdy na przykład ktoś wyskoczy z boku lub zdarzy się inna niespodziewana sytuacja, kierowca musi natychmiast zareagować - mówi Krajewski.
Cały świat biegnie
Bieg Wings for Life World Run rozpocznie się w tym samym czasie na 35 trasach w 33 krajach. Wśród biegaczy znajdą się światowej sławy sportowcy, tacy jak Sebastian Vettel, Felix Baumgartner czy Lindsey Vonn. W Poznaniu na trasę wyruszą m.in.: Adam Małysz, Monika Pyrek, Szymon Godziek, Jarosław Hampel, Katarzyna Bujakiewicz czy Waldemar Malicki.
Start biegu przewidziano na 4 maja 2014 r. o godz. 10:00 czasu UTC, co oznacza, że w polskiej edycji biegu zawodnicy wystartują w samo południe.
Przed takim samochodem będą uciekać uczestnicy Wings for Life:
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań