Policjanci z Kostrzyna nad Odrą zatrzymali 37-latka, który ukradł samochód, jakim na leczenie jeździł chory 5-letni Dominik. - Mężczyzna usłyszał już zarzuty i przyznał się do winy. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie - informuje Marcin Maludy z lubuskiej policji.
Do kradzieży doszło w zeszły czwartek przed siedzibą firmy, w której pracuje starszy brat Dominika. Łupem padł samochód, dostosowany do potrzeb niepełnosprawnego chłopca, którym jeździ na leczenie do Warszawy. Złodziej powinien szybko zreflektować się, do kogo auto należy. W środku miała bowiem leżeć legitymacja niepełnosprawności 5-letniego Dominika. Chłopiec, mimo tak młodego wieku, przeszedł bardzo wiele: miał nowotwór wątroby, musiał przejść przeszczep, choruje też na serce. Autem dojeżdżał na leczenie i zajęcia, dzięki którym próbuje dogonić swoich rówieśników.
Najważniejsze było znalezienie auta
- W pierwszej kolejności najważniejsze było, aby auto jak najszybciej wróciło do właścicieli tym bardziej, że jego brak bardzo utrudniał komunikację i funkcjonowanie dziecka. Auto było niezbędne do tego, aby Dominik dojeżdżał na rehabilitację - tłumaczy Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Do sprawcy kradzieży apelowała też rodzina chłopca. - Liczymy, że złodzieja ruszy sumienie i odda ten samochód - mówiła Małgorzata Trochimiak, mama chłopca.
Tak też się stało - w środę porzuconego czarnego volkswagena odnaleziono na jednej z ulic w Kostrzynie and Odrą.
"Deptaliśmy mu po pietach"
Teraz policja informuje o zatrzymaniu mężczyzny podejrzanego o tą kradzież.
- Śledczy deptali sprawcy tej kradzieży po piętach. Efektem tej pracy było porzucenie auta przy ul. Konopnickiej w Kostrzynie nad Odrą. W czwartek zatrzymaliśmy 37-latka podejrzanego o kradzież. Mężczyzna ten usłyszał dwa zarzuty: kradzieży z włamaniem do tourana i posiadania środków odurzających, które policjanci znaleźli przy nim - podaje Maludy.
37-latek przyznał się do winy. Na wniosek policji i słubickiej prokuratury, został w sobotę aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu nawet 10 lat więzienia.
- Chcemy podziękować wszystkim tym, którzy przyczynili się do sukcesu i byli pomocni w rozwikłaniu tej sprawy. Wrażliwość na krzywdę, jaką ponieśli pokrzywdzeni tą kradzieżą, sprawiła, że zainteresowanie tym zagadnieniem było niesłychanie szerokie. To z pewnością pomogło tak szybko odzyskać utracone auto oraz dotrzeć do osoby odpowiedzialnej za to przestępstwo - podkreśla rzecznik lubuskiej policji.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gorzów Wielkopolski