Drogowcy montują nowe sygnalizacje świetlne przy ul. Grunwaldzkiej. W związku z tym w rejonie skrzyżowań z ulicami Ostroroga i Rycerską wprowadzono nową organizację ruchu. Mieszkańcy nie zważają jednak na znaki i jeżdżą na pamięć.
Po zmianach, jakie drogowcy wprowadzili we wtorek, z ulicy Ostroroga nie można wyjechać w Grunwaldzką. Teraz jest to droga jednokierunkowa. Kierowcom pierwszego dnia trudno było się jednak do zmian przyzwyczaić i jeździli pod prąd.
- To przede wszystkim niebezpieczne. Widziałem jak jeden z samochodów wyjechał tuż przed ciężarówkę ZDM-u. Niewiele zabrakło, by został przez nią uderzony - opowiada jeden z mieszkańców.
Utrudnienia są także na samej ulicy Grunwaldzkiej. Na odcinku od ulicy Ostroroga do ulicy Rycerskiej wyłączone z ruchu zostały zewnętrzny pas jezdni w kierunku do Junikowa oraz wewnętrzny pas jezdni w kierunku centrum. Na obu pasach drogowcy zerwali już nawierzchnię. Mimo to przez odcinek z zerwaną nawierzchnią można przejechać wjeżdżając w ul. Ostroroga.
- Bardzo by nas ucieszył na stałe ruch jednokierunkowy w kierunku ul. Marcelińskiej, bo to uspokoiło by tu ruch, ale to absurd, żeby obecnie samochody przejeżdżały przez taką wyrwę - żalą się mieszkańcy.
W Rycerską nie skręcisz
Kierowcy nie mogą też wjechać z ulicy Grunwaldzkiej w ulicę Rycerską. Dojechać do niej można przez Grochowską, Marcelińską i Włodkowica. Na ul. Rycerskiej na odcinku między Włodkowica i Grunwaldzką obowiązuje ruch dwukierunkowy.
Tymczasowa organizacja ruchu będzie obowiązywać do 30 września.
Autor: FC/par / Źródło: TVN Poznań
Źródło zdjęcia głównego: PM