Żandary na Ławicy: i kominiarz, i baba

Żandary na Ławicy biegają od I wojny światowej
Żandary na Ławicy biegają od I wojny światowej
Źródło: TVN 24

Śmigus-dyngus w Poznaniu to nie tylko tradycyjne polewanie wodą. W lany poniedziałek na ulice poznańskiej Ławicy wybiegnie grupa przebierańców, którzy bedą odwiedzać miejscowe domy, smarować twarze mieszkańcom i - jak co roku - zdobędą komin miejscowej piekarni.

Ośmiu przebierańców - żandarów, w wielkanocny poniedziałek wychodzi na ulice poznańskiej dzielnicy Ławica od końca I wojny światowej.

Obrzęd rozpoczyna się po mszy w miejscowym kościele. Po jej zakończeniu mężczyzni przebierają się i wyruszają w pochodzie ulicami Starej Ławicy. Korowód tworzą: kominiarz, dziady, baba, niedźwiedź z przywiązanymi do nóg słomianymi kulami, ksiądz z wiaderkiem i kropidłem, grajek i żandarm idący na samym końcu przewodzący widowisku i dbający o zachowanie kolejności całego obrzędu.

Żandary składają życzenia gospodarzom domów, smarują twarze domowników a dzieci i młodzież polewają wodą. W zamian żądają jajek do koszyka oraz pieniędzy, za które urządzają potem zabawę.

Pokażą diabła

Jak mówią mieszkańcy Ławicy, żandary odpędzają złe moce wodą, laską i rózgą. Powinni ich się obawiać wszyscy, którzy źle się sprawowali w ciągu roku.

Na koniec baba i kominiarz wdrapują się na komin miejscowej piekarni, i z góry pokazują zebranym majtki z wizerunkiem diabła.

TAK WYGLĄDAŁ KOROWÓD ŻANDARÓW W ZESZŁYM ROKU:

Dyngus w Poznaniu (TVN24)

Dyngus w Poznaniu (TVN24)

Autor: FC//par//kdj / Źródło: TVN 24 Poznań

Czytaj także: