Pozwolenie na budowę zamku w Stobnicy jest ważne - stwierdził w poniedziałek Naczelny Sąd Administracyjny i oddalił skargi kasacyjne dotyczące słynnej na całą Polskę inwestycji. Wyrok jest prawomocny i oznacza, że pozwolenie na budowę obiektu jest ważne.
Zamek w Stobnicy to wielopiętrowy, stylizowany na średniowieczny, budynek powstający na obszarze Natura 2000 w pobliżu Obornik (woj. wielkopolskie). Inwestor otrzymał od starosty obornickiego pozwolenie na budowę w 2015 r. O realizacji zrobiło się głośno latem 2018 r., gdy ówczesny minister środowiska zlecił wszczęcie pilnej kontroli procesu wydania decyzji w sprawie budowy. Sprawa została też skierowana do prokuratury.
Sąd oddalił kasację Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego
W poniedziałek Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargi kasacyjne złożone do wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie (WSA), który w 2022 r. uchylił decyzję Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego (GINB) z 2021 r. unieważniającą decyzję o pozwoleniu na budowę tzw. zamku. Wojewódzki Sąd Administracyjny ocenił, że w tej sprawie nie zostały spełnione ustawowe warunki dla stwierdzenia nieważności decyzji o pozwoleniu na budowę. Sąd uznał również, że zgodnie z nowelizacją Prawa budowlanego z września 2020 r. doszło do przedawnienia możliwości stwierdzenia nieważności pozwolenia na budowę w Stobnicy. Od wyroku WSA kasację do NSA złożył m.in. GINB.
W poniedziałek NSA oddalił skargi kasacje złożone w tej sprawie m.in. przez GINB. - Kontrolowana w postępowaniu decyzja starosty obornickiego nie jest dotknięta wadą nieważności - przekazała w ustnym uzasadnieniu poniedziałkowego orzeczenia NSA sędzia Małgorzata Miron. Dodała, że aby mówić o rażącym naruszeniu prawa, muszą zostać spełnione łącznie trzy przesłanki: naruszenie musi być oczywiste, naruszony przepis jest jasny i nie wymaga skomplikowanej wykładni, a skutki społeczno-gospodarcze naruszenia są nieakceptowalne w państwie prawa. - Uwzględniając te trzy okoliczności, sąd pierwszej instancji słusznie uznał, że zaskarżona decyzja nie narusza w sposób rażący wskazanych w skargach kasacyjnych przepisów ustawy Prawo budowlane - dodała. Sędzia zaznaczyła, że w sprawie tzw. zamku, kluczowe było przekonanie instytucji publicznych, że inwestycja przed wydaniem pozwolenia na budowę wymagała sporządzenia decyzji środowiskowej. - To de facto stanowiło podstawę do stwierdzenia, że niewydanie takiej decyzji rodzi skutek w postaci rażącego naruszenia prawa - powiedziała. Sędzia zwróciła uwagę, że jeden z przepisów, na który powoływały się instytucje publiczne, wskazując na potrzebę wydania decyzji środowiskowej, został zmieniony przez ustawodawcę w 2019 r. właśnie ze względu na trudności z jego interpretacją. Chodziło o rozporządzenie, które określało m.in. sposób liczenia powierzchni parkingowej. - Czyli to nie tylko sąd, ale już ustawodawca dostrzegł wątpliwości co do stosowania tego przepisu - podkreśliła.
Czytaj też: Dwie skargi w sprawie zamku odrzucone >>>
Według RDOŚ inwestycja będzie mieć negatywny wpływ na środowisko
Pod koniec kwietnia 2019 r. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Poznaniu uchyliła swoją decyzję z maja 2015 r. określającą warunki prowadzenia inwestycji w Stobnicy i wniosła sprzeciw wobec jej realizacji. W 2015 r. RDOŚ uznała, że inwestycja nie będzie miała negatywnego wpływu na środowisko. Urzędnicy uznali jednak, że w trakcie budowy powierzchnia przekształcona na potrzeby przedsięwzięcia wzrosła z deklarowanych wcześniej około 1,7 ha do ponad 2 ha. Zgodnie z przepisami inwestycje o powierzchni większej niż 2 ha wymagają wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. W ocenie NSA z projektu architektonicznego nie wynikało, by inwestycja musiała mieć wydaną decyzję środowiskową. Zdaniem sądu "należy odróżnić wadliwość decyzji od jej nieprawidłowej realizacji", a kwestia przekroczenia limitu w czasie wykonywania prac nie może być badana w postępowaniu nieważnościowym. - Ewentualne wadliwość realizacji i związane z tym naruszenia ochrony środowiska (...) może być i powinno być - jeśli takie okoliczności miały miejsce - oceniane w odrębnym postępowaniu - powiedziała sędzia Miron.
Dodała, że udzielenie zgody na budowę bez uprzedniego wydania decyzji środowiskowej dla inwestycji "samo w sobie nie rodzi automatycznego skutku w postaci konieczności stwierdzenia nieważności tej decyzji". "Żaden przepis tzw. ustawy ocenowej nie wskazuje na to, żeby decyzja wydana bez takiej zgody automatycznie była decyzją nieważną. W związku z tym, należy ocenić taką wadę przez pryzmat przepisów dotyczących rażącego naruszenia prawa" - wskazała sędzia. Zaznaczyła, że w sprawie zamku nie można mówić o nieakceptowalnych dla prawa skutkach społeczno-gospodarczych inwestycji, ponieważ pozwolenie na budowę nie narusza Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Podkreśliła też, że poznański RDOŚ znał szczegóły inwestycji przed wydaniem pozwolenia na jej realizację.
Rolą NSA nie jest badanie kwestii realizowania projektu architektonicznego
NSA nie zgodził się też z argumentami prokuratury zawartymi w skardze kasacyjnej. - Żadna z okoliczności wskazanych przez prokuratora nie mogła stanowić podstawy do stwierdzenia nieważności decyzji - zaznaczyła sędzia. Wymieniła przy tym m.in. kwestię dominanty, której wysokość ustalona w miejscowym planie zagospodarowania miała zostać przekroczona przez wykonawców zamku. Sędzia zaznaczyła, że z projektu architektonicznego nie wynikało owo przekroczenie. - Sąd, a wcześniej organ administracji, ma obowiązek ocenić decyzję udzielającą pozwolenia na budowę i zatwierdzającą projekt budowlany, a nie jakieś okoliczności, które powstały na skutek ewentualnie nieprawidłowo zrealizowanej inwestycji - powiedziała. Zaznaczyła przy tym, że nie jest rolą NSA badanie kwestii prawidłowego realizowania projektu architektonicznego.
Według sądu inwestycję i tak objęłoby przedawnienie
NSA uznał również, że gdyby jednak w przypadku tzw. zamku w Stobnicy doszło do rażącego naruszenia prawa, to inwestycję objęło przedawnienie wprowadzone nowelizacją Prawa budowlanego z 19 września 2020 r. - Za taką interpretacją tego przepisu przemawia zdaniem NSA wykładnia celowościowa. Niewątpliwie intencją ustawodawcy nowelizującego Prawo budowlane poprzez wprowadzenie omawianego przepisu było wzmocnienie zasad trwałości decyzji administracyjnej i pewności prawa. Cel wprowadzenia przedawnienia jest niewątpliwie uniwersalny i z założenia instytucja ta ma odnosić się do wszystkich decyzji o pozwoleniu na budowę niezależnie od daty ich wydania - wskazała sędzia.
Sprawa ponownie trafi do wojewody
Pełnomocniczka inwestora, adwokat Aneta Fornalik powiedziała, że poniedziałkowe orzeczenie NSA oznacza, iż sprawa ponownie wróci do rozpatrzenia przez wojewodę wielkopolskiego. - Będzie musiał ponownie rozstrzygnąć kwestię tego, czy są podstawy do stwierdzenia nieważności pozwolenia na budowę - powiedziała. Oceniła przy tym, że wobec argumentów, jakie padły w tej sprawie, głównie w trakcie postępowania w NSA, ponowne uchylenie pozwolenia na budowę jest mało prawdopodobne. Dopytywana przyznała, że formalnie inwestycja w Stobnicy nie została jeszcze zakończona. Prawomocny wyrok NSA oznacza, że pozwolenie na budowę zamku jest ważne.
Autorka/Autor: aa/PKoz
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24