Tysiące lampionów ma zostać wypuszczonych w niebo podczas piątkowej Nocy Kupały. Organizatorzy planują pobić rekord Guinnessa, który należy do Meksyku. Wysoki poziom wody w Warcie zmusił ich jednak do przeniesienia imprezy w inne miejsce.
- W poprzednim roku wypuściliśmy 18 tys. lampionów i nieoficjalnie pobiliśmy rekord, ale komisja nie uwzględniła wszystkich naszych dowodów. Obecny rekord należy do Meksyku, w którym wypuszczono 15 tysięcy. My jesteśmy przygotowani do wydania nawet 40 tysięcy lampionów - powiedziała w rozmowie z PAP Aleksandra Dmitrzak z fundacji ARS, która organizuje spotkanie.
Warta zalała teren
Ze względu na wysoki poziom Warty, impreza nie odbędzie się przy moście św. Rocha - przeniesiono ją w okolice mostu Chrobrego.
Organizatorzy zaplanowali szereg warsztatów m.in. plastycznych, archeologicznych, tanecznych i ludowych. Będzie też można wysłuchać koncertów m.in. Goorala, czyli największej, zdaniem organizatorów, gwiazdy Nocy Kupały.
- Wspólnie z naszymi partnerami przygotowaliśmy pokaz kultury litewskiej, tańce ludowe czy malowanie lampionów. Najlepiej przyjść i przekonać się na własne oczy, bo będzie działo się dużo - zachęcała Dmitrzak.
Organizatorzy pierwszych gości wpuszczać będą od godz. 17. Między godz. 21 a 22, po otrzymaniu zgody od wieży kontroli lotów na Ławicy, ma nastąpić wypuszczenie lampionów.
Za zdrowie i urodzaj ziem
Noc Kupały to jedno ze świąt słowiańskich, obchodzone w najkrótszą noc w roku, z 21 na 22 czerwca. Podczas tradycyjnej Nocy Kupały rozpalano ogniska, w których palono zioła, wróżono m.in. z wianków, które wcześniej przygotowały dziewczęta, a następnie puszczały na wodzie, czy też szukano kwiatu paproci, który miał zwiastować szczęście.
Wszystkie te obrzędy miały zapewnić urodzaj ziem oraz zdrowie dla ludzi.
Zobacz jak wyglądało wypuszczenie lampionów w zeszłym roku:
Autor: fc/roody / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań