Policjanci z kaliskiej drogówki zatrzymali kierowcę audi, który złamał szereg przepisów drogowych. Wyprzedzał na podwójnej ciągłej, a także znacznie przekraczał prędkość, m.in. w terenie zabudowanym. Jechał samochodem z kierownicą zamontowaną po prawej stronie. W trakcie kontroli, kierowca tłumaczył się policjantom, że wiezie do szpitala kobietę, która źle się czuje. Wezwana została karetka.
Policjanci pełnili służbę w nieoznakowanym radiowozie z wideorejestratorem, który nagrał "popisy" nieodpowiedzialnego kierowcy.
Ich uwagę białe audi Q5 przyciągnęło w miejscowości Skarszew, gdzie kierowca zignorował znak "zakaz wyprzedzania" oraz podwójną linię ciągłą, wyprzedzając kolumnę pojazdów. Jak się później okazało, kierowca nie miał prawa nic widzieć podczas manewru. Kierownica w jego samochodzie zamontowana była bowiem po prawej stronie.
Jednak zanim doszło do zatrzymania kierowcy, ten zdążył popełnić jeszcze kilka wykroczeń. Jego białe audi osiągało prędkości rzędu ponad 160 km/h, natomiast pomiar wykonany w terenie zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, wskazał że auto poruszało się z prędkością ponad 120 km/h.
Wiózł kobietę do szpitala. Była zdrowa
- Policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę audi. Okazało się, że to 49-letni mieszkaniec Ostrowa Wlkp. Kierowca, słysząc od policjantów jaki jest powód kontroli drogowej poinformował ich, że wiezie z Ostrowa do szpitala w Turku kobietę, która źle się poczuła. Policjanci na miejsce natychmiast wezwali karetkę. Po zbadaniu pacjentki okazało się, że nie występuje zagrożenie dla jej życia bądź zdrowia - informuje Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik kaliskiej policji. Kierowca audi zapytany przez policjantów, dlaczego nie udał się na oddział ratunkowy ostrowskiego lub kaliskiego szpitala, kiedy przejeżdżał przez te miejscowości, nie potrafił w logiczny sposób wyjaśnić swojego postępowania. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Dokument wraz z wnioskiem o ukaranie kierowcy trafi do sądu, który podejmie dalsze decyzje w tej sprawie.
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KWP Poznań