Na cywilnym lotnisku Zielona Góra-Przylep rozbił się samolot Piper. Pilot poniósł śmierć na miejscu.
Do wypadku doszło krótko po godzinie 12. - Podczas próby startu rozbił się samolot typu Cessna. W katastrofie zginął pilot - informował tuż po wypadku Ryszard Gura, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zielonej Górze.
Jak się później okazało, rozbity samolot to Piper PA-31 Navajo. Błąd wyniknął z treści zgłoszenia, jakie otrzymali strażacy.
Gura przekazał, że na pokładzie dwusilnikowego Pipera była jedna osoba. Samolot był wykorzystywany jako powietrzna taksówka. W czwartek miał polecieć do Niemiec, a w piątek wrócić stamtąd z pasażerem.
PKBWL zbada przyczynę wypadku
- Na miejscu działają strażacy i policja, będzie też prokurator. Przyczyny wypadku ustali Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Jest drobny wyciek paliwa i strażacy przepompowują je z samolotu do bezpiecznych zbiorników - mówił Gura dwie godziny po wypadku.
Niedługo potem paliwo zostało przepompowane, a po przyjeździe na miejsce śledczych ciało pilota zostały wyciągnięte z wraku samolotu.
Na miejscu reporter TVN24 rozmawiał z rzecznikiem zielonogórskiej prokuratury. Ten powiedział, że 66-letni pilot miał wszystkie wymagane licencje, m.in. na przewozy pasażerskie, a także wieloletnie doświadczenie.
Śledczy nie wykluczają, że przyczyną wypadku mogło być zasłabnięcie mężczyzny, lub defekt maszyny. Pomocne w ustaleniu mają być zeznania świadka i przede wszystkim nagranie z kamer monitoringu zainstalowanego na wieży kontroli lotów.
Lotnisko Zielona Góra–Przylep jest cywilnym lotniskiem sportowym Aeroklubu Ziemi Lubuskiej.
Do wypadku doszło na lotnisku w Przylepie:
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań