Ryszard Grobelny wygrał I turę wyborów prezydenckich w Poznaniu. Na przeciwnym biegunie znalazł się Bogdan Grobelny, który nawet nie ukrywał, że liczył na to, że wyborcy pomylą go z urzędującym prezydentem.
Według sondażu IPSOS dla TVN 24, w starciu dwóch Grobelnych niespodzianek nie było. Ryszard zdobył 27,3 proc. głosów, podczas gdy Bogdan zdołał przekonać do siebie zaledwie 1,9 proc. wyborców.
Nieco inne wyniki podaje sondaż dla telewizji WTK. Tam urzędujący prezydent uzyskał 29,77 proc. głosów a Bogdan ledwie 0,75 proc.
Kandydat-widmo
Bogdan Grobelny był najbardziej tajemniczym kandydatem na prezydenta Poznania. Przez całą kampanię unikał spotkań z mediami. W stolicy Wielkopolski trudno było go też gdziekolwiek spotkać - mieszka bowiem w Szczecinie, gdzie zresztą walczył o mandat radnego z listy Nowej Prawicy. Prawdopodobnie także bezskutecznie.
KWW Lista Bogdana Grobelnego wystawiła kandydatów w wyborach do sejmiku województwa i rady miasta. - Na liście znajdą się ludzie, którzy chcą coś zrobić, którzy startują dla idei, nie dla korzyści - zapowiadał Bogdan Grobelny. Ostatecznie listy w Poznaniu i powiecie otworzyli Tomasz i Robert Grobelni.
Bogdan Grobelny obiecywał redukcję administracji, przyspieszenie procedur, prywatyzację straży miejskiej i strefy płatnego parkowania. Prezydentowi Ryszardowi Grobelnemu zarzucał zaś ciągłe zadłużanie miasta.
"Mam na imię Ryszard"
- Obecność pana Bogdana Grobelnego w wyborach to nie przypadek. Myślę, że to kwestia marki, która została wypracowana. Nigdy go nie spotkałem, nie spotkałem nikogo, kto go widział, nie widziałem nigdzie opisanego żadnego jego poglądu, nie wiem jaki jest, nie wiem, o czym myśli i jaki ma pomysł na cokolwiek. Pomyłka siłą rzeczy jest możliwa - oceniał kandydata urzędujący prezydent.
51-letni Ryszard Grobelny jest prezydentem Poznania od 1998 roku jako kandydat niezależny walczy o piątą kadencję. W trakcie kampanii wyborczej podkreślał, że ma na imię Ryszard.
Autor: FC/i / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: mat. wyborcze