Policjanci z Wronek (woj. wielkopolskie) zatrzymali 27-latka, który podszywał się pod znajomą na portalach społecznościowych i wystawiał w jej imieniu liczne anonse erotyczne. Umówieni mężczyźni przyjeżdżali na spotkania do jej pracy i domu. Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia.
Cała sprawa zaczęła się od zawiadomienia, które funkcjonariusze Komisariatu Policji we Wronkach otrzymali w grudniu ubiegłego roku od mieszkanki gminy Wronki, pod którą ktoś podszywał się na portalach społecznościowych oraz stronach o charakterze towarzyskim i erotycznym.
- Z policyjnych ustaleń wynikało, iż nieznany jej sprawca wykorzystywał zdjęcia i dane kobiety do zakładania profili. Na założonych kontach stalker zamieszczał informacje poniżające pokrzywdzoną, przedstawiające ją jako osobę, która podejmuje niezobowiązujące kontakty seksualne - wyjaśnia aspirant Sandra Chuda z Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach.
Sprawca korespondował z mężczyznami, których umawiał na spotkania, podając adres zamieszkania oraz miejsce pracy kobiety.
- Cała ta sytuacja naruszała prywatność zgłaszającej i mogła wzbudzać u niej poczucie poniżenia i zagrożenia, tym bardziej że pokrzywdzona nie wiedziała, kim mógł być stalker - tłumaczy Chuda.
W sprawie wszczęte zostało prokuratorskie śledztwo, a nad ustaleniem sprawcy przestępstwa pod nadzorem prokuratora pracowali kryminalni z Wronek.
"Zaczęła domyślać się, że mógł to być jej znajomy"
Namierzenie przestępcy nie było łatwe. Policjanci ustalili i przesłuchali świadków. Przeprowadzili też liczne analizy zebranych danych telekomunikacyjnych, dzięki którym zebrano materiał dowodowy w sprawie. - Okazało się, iż podejrzany o stalking to 27-letni mieszkaniec gminy Wronki. Zebrane dowody pokrywały się z późniejszymi podejrzeniami pokrzywdzonej, która zaczęła domyślać się, że mógł to być jej znajomy - podaje Chuda.
Dzięki ustaleniom śledczych 27-latek został w sierpniu zatrzymany i doprowadzony do prokuratury. Po przesłuchaniu usłyszał zarzuty podszywania się pod inną osobę w celu wyrządzenia jej szkody.
- Mężczyzna przyznał się do zarzucanego czynu. Wobec mężczyzny prokurator zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego, zakazu kontaktowania się z pokrzywdzoną oraz zakazu zbliżania się do niej - informuje Chuda.
Meżczyźnie grozi nawet 8 lat więzienia.
Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock