Woodstock: ludzi nie ma, śmieci zostały

Torebki, butelki, nawet pozostawione namioty - tak wygląda dziś miejsce, w którym jeszcze w sobotę bawiło się pół miliona ludzi.

- To normalne w przypadku imprez masowych, zwłaszcza na taką skalę. Normalne jest też to, że nie da się tego posprzątać jednego dnia. To zawsze musi potrwać - tłumaczy Anna Suska z urzędu miasta w Kostrzynie nad Odrą.

Organizator posprząta

Zajmie się tym Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy i wynajęta przez nią firma. - To oni wydzierżawili teren na czas festiwalu i to oni muszą teraz posprzątać, i oddać miastu w takim stanie, w jakim go otrzymali - mówi. I dodaje: - Nigdy nie mieliśmy problemów z odebraniem terenu.

- Wynajęliśmy firmę, która od rana sprząta już teren festiwalu. Podejrzewam, że w ciągu kilku dni będzie czysty. Przy tak wielkiej imprezie sprzątanie musi potrwać dłużej - tłumaczy Krzysztof Dobies, rzecznik Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Autor: kk/roody / Źródło: TVN24 Poznań

Czytaj także: