Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Wolsztynie (woj. wielkopolskie) musiał do końca roku zawiesić działanie oddziału dziecięcego. Powodem jest brak lekarzy.
Teraz rodzice i opiekunowie najmłodszych pacjentów muszą szukać pomocy w innych placówkach, głównie w Nowym Tomyślu i Kościanie - relacjonuje reporter TVN24 Aleksander Przybylski. Dyrekcja od dłuższego czasu próbuje sprowadzić do szpitala lekarzy, jednak na razie bezskutecznie. Oferta to 24 tysiące złotych pensji oraz służbowe mieszkanie i dodatkowo płatne dyżury.
Czytaj też: Świętokrzyskie Centrum Onkologii wznowiło zabiegi. "Wydłużono godziny pracy bloku operacyjnego"
Dyrektor: rozwiązaniem obowiązkowe rezydentury
Jak przekazuje reporter TVN24, lekarze "odpływają" z opieki szpitalnej, bo oznacza ona więcej obowiązków i papierkowej roboty. Stąd problem z rekrutacją specjalistów na te stanowiska.
Dyrektor wolsztyńskiego szpitala zaznacza, że ważne są nie tylko dodatkowe pieniądze, ale też rozwiązania systemowe. - Tak jak teraz państwo zwiększa rekrutację na studia medyczne, podobnie powinno się odbyć kierowanie absolwentów po stażu do szpitali powiatowych na obowiązkowe rezydentury - twierdzi Karol Mońko, dyrektor placówki.
Na razie wolsztyński szpital zawiesił działanie oddziału dziecięcego do końca roku.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24