Ciało znaleziono na polu kukurydzy, pogrzeb wstrzymano, bo do śledczych trafiły informacje, że 39-latek mógł zostać zamordowany. Okazało się, że do jego śmierci bezpośrednio nikt się nie przyczynił, ale wcześniej był dręczony. - Trzy osoby, które znęcały się nad pokrzywdzonym, zostały skazane - poinformował we wtorek prokurator Marcin Kubiak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp.
W wielkopolskiej wsi Wilczyniec 20 czerwca 2021 r. znaleziono na polu kukurydzy ciało 39-letniego mężczyzny. - O sprawie zawiadomił nas mężczyzna, który powiedział, że znalazł ciało szwagra – mówiła wtedy Agnieszka Zaworska, rzecznik prasowy jarocińskiej policji.
Na miejscu zdarzenia pojawił się prokurator, który stwierdził, że do zgonu nie przyczyniły się osoby trzecie. Ciało wydano konkubinie zmarłego.
Przez plotki opóźniono pogrzeb
Z tą informacją nie mogli pogodzić się mieszkańcy wsi. Pojawiły się bowiem pogłoski, że mężczyzna został zamordowany. W efekcie prokuratura wstrzymała jego pogrzeb i zarządziła przeprowadzenie sekcji w celu ustalenia, czy do śmierci mężczyzny nie przyczyniły się osoby trzecie.
Prokuratura Rejonowa w Jarocinie wszczęła śledztwo pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci pokrzywdzonego. Dwa miesiące później postępowanie umorzono. Biegły z zakresu medycyny sądowej po przeprowadzonej sekcji zwłok stwierdził, że przyczyną śmierci nie było działanie osób trzecich. Ustalono, że powodem był zły stan zdrowia mężczyzny.
"Cyklicznie dopuszczali się agresji"
Stwierdzono też, że konieczne jest dodatkowe ustalenie mechanizmu śmierci pokrzywdzonego. - Podczas wszczętego równolegle śledztwa ustalono, że konkubina i jej dwóch braci mogli dopuszczać się pewnych działań na szkodę pokrzywdzonego za jego życia – powiedział prokurator Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp.
Ostatecznie kobietę oskarżono o znęcanie się fizyczne i psychiczne nad pokrzywdzonym. Jej dwóch braci z kolei o to, że cyklicznie dopuszczali się agresji wobec pokrzywdzonego. Ich zachowanie zakwalifikowano jako naruszenie nietykalności cielesnej rozciągnięte w czasie.
45-letnia kobieta została skazana na osiem miesięcy więzienia z warunkowym zawieszeniem na dwa lata. Sąd zobowiązał ją do informowania kuratora o przebiegu okresu próby oraz do powstrzymania się od nadużywania alkoholu. Jej bracia w wieku 37 i 44 lat zostali skazani na trzy miesiące bezwzględnego więzienia. Wyroki są prawomocne.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock