Po buncie w ośrodku dla cudzoziemców w Wędrzynie (woj. lubuskie), Rzecznik Praw Obywatelskich wyraża zaniepokojenie sytuacją. I prosi o wyjaśnienia komendanta głównego Straży Granicznej. Wcześniejsza kontrola w placówce wykazała szereg nieprawidłowości. "Przedstawiciele Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur stwierdzili wtedy bardzo złe warunki w tym ośrodku" - czytamy w piśmie RPO.
Do buntu w ośrodku w Wędrzynie doszło w czwartek. Interweniować musiała grupa 600 policjantów. - Dochodziły do nas informacje, że grupa około 150 osób jest niezwykle agresywna i chce sforsować ogrodzenia wokół tego tymczasowego ośrodka. Część z nich podpalała przedmioty będące na wyposażeniu tego ośrodka. Rzucano krzesłami w kamery monitoringu. Bardzo istotne jest to, że nie doszło do eskalacji konfliktu - mówił TVN24 w piątek podinspektor Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Pod koniec października Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich opublikowało raport z przeprowadzonych wizytacji w ośrodkach dla cudzoziemców, między innymi w Wędrzynie. W dokumencie napisano między innymi, że "warunki lokalowe w TSOC (Tymczasowy Strzeżony Ośrodek dla Cudzoziemców - red.) w Wędrzynie ocenić należy jako bardzo złe, niespełniające standardów godnego traktowania osób pozbawionych wolności". "Dwa budynki mieszkalne podzielone na dwa oddziały każdy (w oddziale przebywać może maksymalnie 150 osób) przypominają zakłady karne, otoczone są zasiekami typu 'concertina'" - przekazano.
W raporcie powizytacyjnym podano też, że przebywające w nim osoby "śpią na dwupiętrowych pryczach, w pokojach brakuje jakiegokolwiek umeblowania poza stołem i taboretami". "W oknach pomieszczeń mieszkalnych brakuje osłon, w związku z czym mężczyźni okleili szyby papierem toaletowym. W barakach panuje nieporządek, zastrzeżenia budzi także czystość sanitariatów. Na korytarzach i w innych pomieszczeniach wspólnych widoczne są odpady oraz niedopałki papierosów. Cudzoziemcy przechowują odzież na podłodze lub w plastikowych workach" - wyliczono.
RPO pyta o bunt, działania w ośrodku i o chorych
Teraz, po czwartkowym buncie, Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur wystosował szereg pytań do komendanta głównego Straży Granicznej odnośnie tamtych wydarzeń. "Każde wydarzenie nadzwyczajne, takie jak bunt, rodzi wiele pytań i wątpliwości. Dlatego KMPT prosi komendanta głównego SG o odpowiedzi" - czytamy w piśmie, które zawiera w sumie 16 pytań.
Dotyczą one m.in. sytuacji przed czwartkowymi wydarzeniami. Pracownicy RPO dopytują, czy były jakieś symptomy mogące świadczyć o przygotowywaniu buntu.
Poruszane są też kwestie dotyczące tego, jakie działania podjęto w placówce po kontroli KMPT: czy zwiększono liczbę funkcjonariuszy pełniących służbę, czy przeprowadzano jakieś rozmowy z ulokowanymi tam cudzoziemcami.
Pytania dotyczą też samych mieszkańców ośrodka - czy przed lub po buncie kogoś deportowano lub relokowano.
Biuro RPO prosi też o przedstawienie szczegółów czwartkowych wydarzeń: liczbę jego uczestników, raport dotyczący ewentualnych osób poszkodowanych, służb zaangażowanych w jego stłumienie oraz o wnioski, jakie wyciągnięto, "by zapobiec w przyszłości tego typu wydarzeniom".
Jedno z pytań dotyczy też kwestii sanitarnych - czy w placówce przebywają cudzoziemcy zakażeni koronawirusem, a jeśli tak jak wygląda ich izolacja.
1. Czy z wiedzy funkcjonariuszy ośrodka na temat atmosfery wśród cudzoziemców wynikało zagrożenie buntem? 2. Czy przed buntem pojawiły się jakieś symptomy mogące świadczyć o jego przygotowywaniu? 3. Czy w placówce przebywają cudzoziemcy zakażeni koronawirusem? Jeśli tak, to gdzie są izolowani? 4. Czy po wizytacji KMPT liczba funkcjonariuszy pełniących służbę w ośrodku została zwiększona? Jeśli tak, to o ile? 5. Czy w okresie poprzedzającym bunt z ośrodka usunięto cudzoziemców w związku z przymusowym wykonaniem decyzji o ich zobowiązaniu do powrotu? Jeśli tak, proszę o wskazanie liczby cudzoziemców oraz państw, do których mieli zostać odesłani. 6. Czy takie deportacje cudzoziemców przebywających obecnie w ośrodku są planowane w najbliższym czasie? Jeśli tak, proszę o wskazanie ich liczby oraz krajów, do których zostaną odesłani. 7. Czy w związku z buntem planowana jest relokacja części cudzoziemców do innych placówek SG? Jeśli tak, proszę o wskazanie tych placówek oraz liczby cudzoziemców, którzy zostaną do nich przetransportowani. 8. Czy przed tym wydarzeniem z cudzoziemcami rozmawiali przedstawiciele zewnętrznych instytucji kontrolnych? Jeśli tak, to jakich? 9. Czy przebieg zajść wskazuje na wcześniejsze przygotowanie, czy też decyzja o buncie miała charakter spontaniczny? 10.Ilu cudzoziemców brało czynny udział w wydarzeniu i z jakich państw? 11.Czy w czasie buntu i jego tłumienia ktoś z cudzoziemców oraz z funkcjonariuszy Straży Granicznej odniósł obrażenia? Proszę o podanie liczby takich osób i wskazanie ew. obrażeń. 12.Czy w czasie buntu były podejmowane próby mediacji z cudzoziemcami? 13.Jakich środków przymusu bezpośredniego użyto do stłumienia buntu? 14.Czy w jego stłumieniu poza Strażą Graniczną brały także udział inne służby? Jeśli tak, proszę o ich wskazanie. 15.Proszę o krótki opis zniszczeń wskutek wydarzenia. Czy mają one wpływ na możliwości dalszego zakwaterowania cudzoziemców w placówce? 16.Jakie działania są obecnie podejmowane lub planowane, by zapobiec w przyszłości tego typu wydarzeniom we wszystkich ośrodkach dla cudzoziemców?
Przebywa tam około 600 mężczyzn
Strzeżony ośrodek dla cudzoziemców w Wędrzynie ma charakter tymczasowy i został utworzony na początku września tego roku po tym, jak nabrała na sile fala nielegalnej migracji przez granicę z Białorusią.
Do ośrodka w Wędrzynie trafiają tylko mężczyźni. Podobnie jak w przypadku innych tego typu obiektów, odbywa się to na mocy postanowienia sądu. Z uwagi na strzeżony charakter ośrodka zgodnie z obowiązującymi przepisami w oknach budynkach zostały zainstalowane kraty. Obecnie w ośrodku przebywa około 600 osób. Głównie są to obywatele Iraku.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja