Nocną jazdę zakończył na trawniku, omal nie rozjeżdżając pieszego. Policjantom z drogówki mężczyzna tłumaczył, że w Niemczech może prowadzić po piwie. Ale z pewnością wypił zdecydowanie więcej. Nawarzył sobie jeszcze więcej "piwa", próbując wręczyć łapówkę.
W niedzielę kilka minut po północy operator numeru alarmowego został powiadomiony przez pieszego o tym, że na ulicy Libelta w Wągrowcu (woj. wielkopolskie) zabrał kluczyki pijanemu kierowcy. Na miejsce od razu wysłano patrol policji. Jak wynika z relacji zgłaszającego, szedł ulicą, gdy nagle kierujący toyotą gwałtownie skręcił, zjeżdżając z jezdni. - Świadek zrelacjonował, że niemal nie został potrącony - wyjaśnia aspirant Dominik Zieliński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wągrowcu.
Samochód zatrzymał się na pobliskim trawniku. Wysiedli z niego kierowca i pasażerka. Wtedy pieszy wyciągnął kluczyki ze stacyjki, które przekazał potem policjantom. Zarówno kierowca, jak pasażer byli nietrzeźwi.
Bawili się na weselu
Kontakt z nimi był utrudniony, gdyż nie posługiwali się językiem polskim. Jak się okazało, byli to obywatele Niemiec, którzy przyjechali na wesele do pobliskiego hotelu. Nie posiadali przy sobie dokumentów, które potwierdzałyby ich tożsamość.
- 26-letni kierujący miał w momencie badania około 1,42 promila alkoholu. Tłumaczył policjantom z drogówki, że w Niemczech może prowadzić po piwie. Mężczyzna został zatrzymany - przekazał Zieliński. Do komendę trafiła też nietrzeźwa partnerka mężczyzny, gdyż początkowo to ona przyznawała się do kierowania pojazdem.
Na tym jednak sprawa się nie zakończyła. - Gdy kierujący zorientował się, że sprawy przybierają niekorzystny dla niego obrót, postanowił przekupić policjantów - poinformował Zieliński.
W poniedziałek po wyjaśnieniach zwolniona została partnerka mężczyzny, natomiast policjanci z Biura Międzynarodowej Współpracy Policji potwierdzili tożsamość zatrzymanego mężczyzny.
Odpowie przed sądem
- Praca policjanta z zespołu dochodzeń wraz z Prokuratorem Rejonowym w Wągrowcu nad wyjaśnieniem okoliczności sprawy, przesłuchanie świadków, ale także zabezpieczenie materiału dowodowego, w tym zapisu monitoringu oraz banknotów pieniędzy, pozwoliły na sformułowanie i skierowanie do sądu aktu oskarżenia - tłumaczy Zieliński.
Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty: kierowania w stanie nietrzeźwości i udzielenia korzyści majątkowej w celu skłonienia policjantów do naruszenia przepisów prawa. Grozi mu nawet 10 lat więzienia. Wobec mężczyzny prokurator zastosował zakaz kierowania wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Wągrowiec