Kara ograniczenia wolności lub grzywna grozi żartownisiowi, który dla kawału upozorował swoje porwanie. Mężczyzna zaalarmował policję twierdząc, że został porwany i przebywa w stodole na terenie swojej posesji.
W Niedzielne popołudnie po godzinie 13 nietypowy telefon odebrał dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Ostrzeszowie. W słuchawce usłyszał przerażony głos mężczyzny, który twierdził, że został porwany. Policjanci zgłoszenie potraktowali bardzo poważnie, podejmując odpowiednie czynności.
Fikcyjne porwanie
Po przybyciu na miejsce okazało się, że mężczyźnie nie tylko nie dzieje się nic złego, a wręcz przeciwnie, świetnie się bawi spożywając na podwórzu razem z kolegą alkohol. U zatrzymanego sprawcy fałszywego alarmu w wydychanym powietrzu wykryto prawie 3,5 promila alkoholu.
Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni
Dla żartownisia zabawa skończyła się jednak niewesoło. Policjanci skierowali wniosek do sądu - grozi mu kara ograniczenia wolności lub grzywny w wysokości 1500 zł.
Autor: mw//ec/k / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | Maciej Wężyk