Zakończyła się rozbiórka kamienicy na poznańskim Dębcu, która częściowo zawaliła się na początku marca, prawdopodobnie po wybuchu gazu. W ruinach budynku znaleziono wówczas ciała pięciu osób. Nim doszło do eksplozji, w kamienicy miało dojść do zabójstwa.
Wybuch miał miejsce 4 marca. Rannych zostało ponad 20 osób. W budynku było 18 mieszkań, Eksplozja spowodowała całkowite zniszczenie czterech lokali.
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego Paweł Łukaszewski poinformował w poniedziałek, że prace rozbiórkowe zakończyły się w piątek. W poniedziałek nastąpił oficjalny odbiór prac i przekazanie terenu przedstawicielowi zarządu wspólnoty mieszkańców. Teren został uporządkowany i ogrodzony, gruz wywieziono na gruzowisko.
Zostały piwnice
- Ten obiekt został rozebrany bez części podziemnej, tam była suterena i część piwniczna. Rozbiórka obejmowała więc część do pierwszego stropu nad poziomem piwnicy. Od dziś tym terenem zarządza zarząd wspólnoty mieszkaniowej – podał Łukaszewski.
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego poinformował też, że jest już możliwość wejścia do piwnic budynku. Zarząd wspólnoty ma się w tej sprawie kontaktować z lokatorami. - Jeśli ktoś będzie chciał sprawdzić, czy coś pozostawił w piwnicach – będzie to już mógł zrobić – powiedział.
Jak dodał, stan techniczny ścian fundamentowych jest dobry, fundamenty nie zostały naruszone wskutek katastrofy.
- To daje możliwość odbudowy budynku w pierwotnej formie, ale to oczywiście będzie zależało od decyzji zarządu wspólnoty – powiedział.
Początkowo nakazana przez nadzór budowlany rozbiórka dotyczyła części budynku, która uległa katastrofie - trzeba było usunąć elementy grożące zawaleniem. Ekspertyza wykazała jednak, że rozbiórki wymaga cały obiekt. - Pozostała część budynku zagraża bezpieczeństwu zdrowia i życia ludzi oraz stwarza zagrożenie dla pobliskich zabudowań. Dlatego, jak wynika z opinii, budynek trzeba pilnie rozebrać – informował wówczas Łukaszewski.
Tomasz J. z zarzutami
Po wybuchu w kamienicy ponad 30 poszkodowanych osób trafiło do hotelu. Kolejne rodziny sukcesywnie odbierają klucze do nowych mieszkań.
Trwa śledztwo w sprawie wybuchu i zawalenia części kamienicy. Według prokuratury do wybuchu doprowadził Tomasz J., który wcześniej miał zamordować swoją żonę i brutalnie okaleczyć jej ciało.
Mężczyzna usłyszał zarzuty zabójstwa kobiety, znieważenia jej zwłok i spowodowania częściowego zawalenia kamienicy. Podczas przesłuchania nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Grozi mu dożywocie.
Autor: FC/i / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań