Mógłby nie przeżyć kolejnej nocy. Funkcjonariusze z Turku (woj. wielkopolskie) pomogli bezdomnemu, który nie ma żadnego schronienia. - Znajdował się w takim zagłębieniu ziemnym. Był już częściowo przysypany śniegiem – mówi rzecznik policji.
Niskie temperatury i opady śniegu to śmiertelne niebezpieczeństwo dla bezdomnych. Policjanci z Turku (woj. wielkopolskie) codziennie patrolują miejsca, w których mogą się znajdować osoby potrzebujące pomocy. Tak było też w nocy z 16 na 17 stycznia, gdy interweniowali w Zdrójkach w gminie Turek.
- Mamy na naszym terenie dwie osoby bezdomne, które żyją na ulicy od kilku lat. Co roku staramy się monitorować ich stan. Tym razem też tak było. Policjanci wiedzieli, że gdzieś w tym miejscu powinni znaleźć tego mężczyznę. Łatwo nie było. Bezdomnego szukało czterech funkcjonariuszy. Znaleźli go dzięki latarce, którą miał na głowie. Mężczyzna znajdował się w takim zagłębieniu ziemnym. Był już częściowo przysypany śniegiem i miał trudności z poruszaniem się – mówi aspirant sztabowy Mateusz Latuszewski, rzecznik tamtejszej policji.
Przemoczony i zmarznięty mężczyzna trafił pod właściwą opiekę do noclegowni w Kole. - Pomoc przyszła w porę. Można śmiało powiedzieć, że policjanci uratowali życie temu mężczyźnie. Nie wiadomo, czy w takich warunkach przetrwałby jeszcze jedną noc – dodaje Latuszewski.
Ponownie apelujemy o zwracanie szczególnej uwagi na osoby bezdomne, samotne czy też nietrzeźwe, które mogą stać się ofiarami mrozów. Jeden telefon pod numery alarmowe 112 może uratować życie.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Policja