Ponad dwa promile alkoholu w organizmie miał 20-latek, który w Trzcielu (woj. lubuskie) kierując jeepem wjechał najpierw w betonowy płot, a następnie, chcąc odjechać, uderzył w osobowe renault.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w piątek około godziny 18. - Do dyżurnego międzyrzeckiej jednostki wpłynęło zgłoszenie o kolizji drogowej, do której doszło w miejscowości Trzciel. Natychmiast we wskazane miejsce zostali wysłani policjanci - informuje Mateusz Maksimczyk z Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu.
Trzciel. Wjechał w auto z dwójką dzieci
Jak się okazało, kierowca jeepa w pewnym momencie wjechał na chodnik, gdzie uderzył w betonowy płot łamiąc dwa jego segmenty. Następnie próbując odjechać, wjechał w jadący prawidłowo renault megane, którym podróżowała rodzina z dwójką dzieci. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
- Podczas interwencji funkcjonariusze od kierowcy jeepa wyczuli alkohol. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu. Policjanci sprawdzając dane w policyjnych systemach, ustalili również, że nie ma on uprawnień do kierowania - przekazał Maksimczyk.
Mężczyzna został zatrzymany. 20-latek usłyszał zarzuty i czeka go teraz proces. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości, grozi mu teraz kara do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz wysoka grzywna. Kierowca odpowie również za spowodowanie kolizji drogowej.
CZYTAJ TEŻ: Palił się dom. Strażacy znaleźli zwęglone ciało
Źródło: TVN24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja