Poznańskie zoo ma nowego mieszkańca. To wielbłąd Tamir. Maluch ma dopiero trzy dni, ale już chodzi. "Spędziliśmy 4 godziny klęcząc w błocie, czekając na ten moment, by udało się go sfilmować" - piszą pracownicy poznańskiego zoo.
Maluch urodził się w piątek około godziny 9. "Oto nowonarodzone wielbłądziątko! Maluch urodził się na wybiegu godzinę temu. Jego mama Wanilia zachęca maleństwo, by wstało i zaczęło pić mleko" - napisał w piątek ogród zoologiczny na Facebooku.Już po godzinie 16 mogliśmy zobaczyć wielbłąda, który pije mleko. Oczywiście nie przyszło to tak łatwo - przez kilka godzin próbował stanąć na nogi, jednak nie był w stanie utrzymać równowagi.4 godziny w błocie"Wszyscy spędziliśmy 4 godziny klęcząc w błocie, czekając na ten moment, by udało się go sfilmować i Wam pokazać. Był dzielny, wstał, znalazł mleko mamy" - cieszyli się pracownicy zoo.Szybko okazało się, że maluch to chłopiec. Dostał imię Tamir.Jak zapewniają pracownicy zoo, mama Wanilia wspaniale opiekuje się maluchem, broni, karmi. Ale wokół niego kręci się też reszta rodziny - dumny ojciec Mustafa i Selim - roczny, przyrodni brat Tamira. Dotychczas to on był najmłodszy w stadzie.Zima im nie strasznaMały Tamir to baktrian, czyli wielbłąd dwugarbny. To gatunek, który w naturze występuje na stepach centralnej Azji. Największa dziko żyjąca populacja zamieszkuje pustynię Gobi.Grube futro pozwala baktrianom zachować temperaturę ciała podczas zimnych pustynnych nocy, gdy temperatura spada nawet do -40 stopni Celsjusza. Obecna temperatura w Poznaniu oscylująca wokół 0 stopni Celsjusza nie jest więc im straszna. "Mama go nakarmi i ogrzeje" - uspokajają pracownicy zoo.
Autor: fc/r / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Zoo w Poznaniu