Mężczyzna poszkodowany w wypadku na przejeździe kolejowym w Puszczykowie w Wielkopolsce został odłączony od respiratora. Jego stan jest nadal ciężki - podał we wtorek rzecznik szpitala. W minioną środę w zderzeniu karetki pogotowia z pociągiem zginęły dwie osoby.
Karetką jechał trzyosobowy zespół z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu. Z ustaleń policji wynika, że w chwili zderzenia samochód stał na torach pomiędzy opuszczonymi rogatkami. Zginęli 30-letni lekarz i 42-letni ratownik medyczny. Kierowca karetki z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala. Przeszedł operację, przez kilka dni był w stanie śpiączki farmakologicznej. - Pacjent jest nadal w stanie ciężkim. Został odłączony od respiratora, oddycha samodzielnie. Nie jest już w stanie śpiączki farmakologicznej, nadal jednak jest pod wpływem środków nasennych. Tym samym nie jest zdolny do pełnienia czynności prawnych – poinformowała we wtorek PAP Marzena Rutkowska-Kalisz ze szpitala w Puszczykowie. Jak dodała, pacjenta "z pewnością czeka jeszcze długi pobyt w szpitalu".
Czekają na poprawę stanu zdrowia kierowcy
Śledztwo w sprawie wypadku wszczęła Prokuratura Rejonowa Poznań-Wilda. Postępowanie prowadzone jest w kierunku spowodowania wypadku, w którym śmierć poniosły dwie osoby oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
W poniedziałek odbyła się sekcja zwłok ofiar zdarzenia. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Michał Smętkowski poinformował, że przyczyną śmierci obu mężczyzn był uraz wielonarządowy.
Jak dodał, w postępowaniu wykonano już większość zaplanowanych czynności, obecnie trwa analiza materiałów. Prokuratura czeka na jeszcze jedną ekspertyzę oraz na poprawę stanu zdrowia kierowcy karetki.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/pm / Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24