Śledztwo w sprawie Zbigniewa R., byłego wiceministra spraw wewnętrznych i administracji w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, zostanie wznowione. W listopadzie zeszłego roku prokuratura uznała, że mężczyzna jest niepoczytalny. We wtorek sąd pozytywnie rozpatrzył zażalenie pokrzywdzonych i nakazał ponownie rozpatrzyć sprawę.
Zbigniew R. w kwietniu zeszłego roku prowadził po pijanemu auto, zatrzymywał samochody i terroryzował ich pasażerów bronią. Mężczyzna usłyszał zarzuty za jazdę pod wpływem alkoholu i za groźby karalne z użyciem broni. W listopadzie szczecińska prokuratura uznała, że były minister w rządzie Jarosława Kaczyńskiego był niepoczytalny i nie odpowie za swoje postępowanie. Taką decyzję prokuratury zaskarżyli pokrzywdzeni.
Wtorkowe posiedzenie sądu, na którym nakazano ponownie przyjrzeć się postępowaniu, odbyło się "za zamkniętymi drzwiami". Dotyczyło ono stanu psychicznego mężczyzny.
Sędziowie zdecydowali, że sprawą ponownie zajmie się Prokuratura Okręgowa w Szczecinie. W listopadzie to właśnie śledczy z Pomorza zamknęli sprawę Zbigniewa R.
- W chwili zdarzenia nie mógł on rozpoznać znaczenia swoich czynów i pokierować swoim postępowaniem. Tym samym sprawca nie jest winien popełnionego przestępstwa, wyłącza to jego odpowiedzialność karną. Oskarżony nie stanie przed sądem, działania kończą się na poziomie prokuratury - mówiła w listopadzie rozmowie z tvn24.pl Małgorzata Wojciechowicz, rzecznik szczecińskiej prokuratury.
W piżamie z pistoletem
W niedzielę 6 kwietnia 2014 r., około godziny 21, Zbigniew R. zajechał drogę samochodowi, którym podróżowała trzyosobowa rodzina. Następnie, ubrany w kapcie i piżamę, wysiadł z auta i oddał w powietrze kilka strzałów ze swojej broni. Kobiecie prowadzącej samochód udało się zawrócić i pojechać w przeciwnym kierunku. Policję o zdarzeniu zawiadomił jej mąż.
Jak ustaliła prokuratura, kilka minut wcześniej zajechał drogę podróżującej grupie 5 młodych ludzi i oddał z samochodu 3 strzały w kierunku pobocza.
Zbigniew R. został zatrzymany przez policję około północy na drodze Zbąszyń - Nowy Tomyśl. Jak się wówczas okazało, były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji miał w organizmie 1,6 promila alkoholu.
Zatrzymany miał grozić policjantom zwolnieniem z pracy, złożył też za pośrednictwem swojego pełnomocnika zażalenie w związku z zatrzymaniem. W poniedziałek 7 kwietna, miał skarżyć się na złe samopoczucie i problemy z sercem, w związku z czym trzy następne dni spędził w jednym z poznańskich szpitali.
Wiceminister na emeryturze
39-letni Zbigniew R. to emerytowany policjant i były podsekretarz stanu MSWiA w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Odpowiadał m.in. za policję, Biuro Ochrony Rządu i Straż Graniczną. Podał się do dymisji po odwołaniu szefa MSWiA Janusza Kaczmarka.
Zobacz materiał programu "Polska i świat":
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań