Dwa najbliższe miesiące spędzi w areszcie 20-latek, który w Słubicach (woj. lubuskie) uciekał swoim bmw przed policją. Mężczyźnie nie przeszkadzało nawet to, że w pewnym momencie stracił jedną z opon, a autem - oprócz niego - jechała też młoda kobieta z niemowlakiem.
10 sierpnia policjanci ze słubickiej drogówki patrolowali ulice miasta, gdy zauważyli bmw, za którego kierownicą siedział znany im mężczyzna. Wiedzieli, że nie powinien on prowadzić auta, bo posiada sądowe zakazy prowadzenia pojazdów.
- Przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych wydali mu polecenie do zatrzymania pojazdu. Jednak kierowca nie miał zamiaru wykonać polecenia i spotkać się z policjantami. Podjął brawurową ucieczkę ulicami Słubic, próbując uniknąć grożącej mu odpowiedzialności - relacjonuje starszy aspirant Ewa Murmyło z Komendy Powiatowej Policji w Słubicach.
Policyjny pościg w Słubicach. Nie przeszkadzał mu brak opony
Mężczyzna gnał ulicami miasta z nadmierną prędkością, wyprzedzał pojazdy, przekraczając linie ciągłe, przejścia dla pieszych, zmuszał pojazdy jadące z naprzeciwka do gwałtownego hamowania, omal nie doprowadzając do zderzenia, przejeżdżał strefy wyłączone z ruchu, nie stosował się do sygnalizatorów świetlnych, przejeżdżał z impetem przejścia dla pieszych, nie zwracając uwagi, czy ktoś się na nim znajduje.
- Gnając, nie zwracał uwagi, że spod jego pojazdu, co chwilę, odrywały się kawałki plastikowych części, a z lewego koła spadła opona - podaje Murmyło.
Wreszcie na ulicy Obozowej 20-latek popełnił błąd, stracił panowanie nad autem, a to stanęło. Wtedy policjanci go zatrzymali.
- Wszystko trwało zaledwie kilka minut, jednak, jak mówią policjanci, były to najdłuższe minuty, jakie w ostatnim czasie przeżywali w służbie - podkreśla Murmyło.
Słubice. Pościg za piratem drogowym. Popełnił aż 30 wykroczeń drogowych
Po zatrzymaniu policjanci potwierdzili, że 20-latek posiada dwa sądowe zakazy prowadzenia pojazdów, a jego auto nie jest dopuszczone do ruchu drogowego. Okazało się, że nie jechał sam - podczas ucieczki w samochodzie przewoził młodą kobietę z niemowlakiem.
Mężczyzna popełnił aż 30 wykroczeń drogowych, za które według taryfikatora dostał 241 punktów karnych.
20-latek został zatrzymany. Usłyszał zarzuty dotyczące sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu drogowym, złamania sądowych zakazów prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz niezatrzymanie się do kontroli drogowej. W sobotę, na wniosek słubickiej prokuratury, sąd zdecydował o aresztowaniu go na dwa miesiące. Grozi mu teraz do 8 lat pozbawienia wolności.
Źródło: TVN24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja