Kierowcy jadący trasą Poznań-Wrocław powinni omijać okolice Kaczkowa. Trwa tam protest mieszkańców, którzy nie zgadzają się na budowę kopalni odkrywkowej węgla brunatnego. Przejazd utrudniają zarówno piesi, jak i ciągniki. Utrudnienia mogą potrwać maksymalnie do godz. 16.
Protest zorganizowali rolnicy z powiatów gostyńskiego i rawickiego. Z jednej strony w Kaczkowie mieszkańcy przechodzą pieszo drogą krajową nr 5, z drugiej droga blokowana jest przez jadące jeden za drugim ciągniki między Rydzyną i Kaczkowem.
Sprzeciwiają się budowie kopalni odkrywkowej Miejska Górka-Poniec-Krobia. Protest jest kolejną próbą zwrócenia uwagi przez mieszkańców na problem udokumentowania złóż węgla brunatnego i ich eksploatacji. - Nie zgadzamy się na żadną "odkrywkę", na żadną kopalnię węgla brunatnego - wyjaśnia Jolanta Janowicz, współorganizatorka protestu.
Niedokładne badania?
Jak tłumaczy, protest jest efektem decyzji ministra środowiska z 17 grudnia, który miał zatwierdzi, który ma zdaniem mieszkańców wskazywać na większe złoża węgla brunatnego niż wskazywały wcześniejsze badania. W lutym 2011 roku ministerstwo zatwierdziło złoże na 146 mln ton. Teraz - po trzech latach - okazuje się, że ma ponad miliard ton węgla. Według protestujących - nie ma podstaw, by twierdzić, że złoże jest takie duże.
- Badania nie były przeprowadzone dokładnie, odwiertów było mniej niż się na to wskazuje - przekonuje Janowicz.
Według organizatorów protestu kopalnia wykonała zaledwie 40 proc. z planowanych odwiertów i trudno jednoznacznie ocenić wielkość złoża. Mieszkańcy sami mieli blokować im wejście na swoje tereny, na których geolodzy mieli wykonywać odwierty.
Grozi im wywłaszczenie
Organizatorem protestu jest stowarzyszenie „Stop kopalni”. W przypadku budowy kopalni, część mieszkańców zostanie wywłaszczony ze swoich ziem. Miejscowi rolnicy obawiają się także negatywnego wpływu na środowisko, a tym samym na ich uprawy.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań