Organizatorzy akcji Miasto Reklamacja pokazują na filmie, jak Poznań wyglądałby, gdyby usunięto z niego billboardy, szyldy i inne reklamy.
- Reklam w mieście jest zdecydowanie za dużo, miastu wymknęło się to spod kontroli. Nie ma równowagi, ogłoszenia zdominowały przestrzeń publiczną – mówi jedna z autorek projektu, Maria Fenrych.
"Pod kożuchem reklam"
Organizatorzy akcji przygotowali film, na którym pokazują wybrane ulice, wiadukty i elewacje domów z reklamami i bez nich.
- W niektórych miejscach zostawiamy ogłoszenia i szyldy, ale łagodzimy ich formę, by były czytelne, ale nie krzykliwe - mówi Fenrych.
- W Niemczech czy Szwajcarii miasta są wręcz pedantycznie czyste i pozbawione reklam. Tym filmem i całą akcją Miasto Reklamacja chcemy pokazać ludziom, co kryje się pod grubym kożuchem reklam i jak Poznań mógłby wyglądać bez nich - dodaje.
Bez nadzoru
Fenrych uważa, że miasto nie ma odpowiednich narzędzi do walki z reklamami.
- Nie ma nawet osoby, która byłaby bezpośrednio odpowiedzialna za estetykę przestrzeni publicznej. Konserwator zabytków tylko w części za to odpowiada - zaznacza Fenrych.
Nie tylko Poznań
To nie pierwsza tego typu akcja. W lutym pokazaliśmy podobną próbę wyczyszczenia z reklam Wrocławia. CZYTAJ WIĘCEJ.
Autor: kk/mz / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Miasto Reklamacja | Maria Fenrych