W restauracji na poznańskim Starym Rynku w menu zamiast szyjek rakowych znalazł się rak szyjki macicy. O sprawie napisał brytyjski "Mirror", któremu gość restauracji przesłał zdjęcie karty dań.
Według "Mirror", błąd w menu zauważył Owen Durrey, klient poznańskiej restauracji Bee Jay's. Wśród zimnych przystawek oferowanych przez lokal znajdowały się "szyjki rakowe podawane na carpaccio z buraka z dipem musztardowo-ziołowym", które przetłumaczono na język angielski jako "cervical cancer serv on beetroot Carpaccio with mustard-honey dip". Po przetłumaczeniu zamiast "szyjek rakowych" pojawił się w menu "rak szyjki macicy".
Brytyjczyk w rozmowie z "Mirror" powiedział, że nie zna nikogo, kto ma raka, ale może sobie wyobrazić, że ktoś, kto zna takie osoby, mógłby się zdenerwować. Przyznał także, że szybko stracił apetyt.
- Wymienialiśmy niedawno karty dań. Te z błędem były u nas zaledwie kilka dni - tłumaczy w rozmowie z tvn24.pl kierownik restauracji.
- Był to typowy błąd przy tłumaczeniu. Wyjaśniliśmy klientowi, który zwrócił nam uwagę, skąd się wziął i powiedział, że rozumie nasze wyjaśnienia. Niestety zdjęcia przekazał brytyjskim mediom - dodaje.
"Nie chcemy do tego wracać"
- Nie dziwię się Anglikowi. Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca - uważa pani Natalia, klientka poznańskiej restauracji.
- Rak szyjki macicy!? Okropne! - przyznaje Irlandczyk, który wybrał się na obiad do tej samej restauracji. Przyznał jednak, że to tylko błąd, który każdemu może się zdarzyć.
- Sytuacja jest już zażegnana. Nie chcemy do niej wracać - kończy kierownik Bee Jay's.
Autor: FC/par/k / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24